Akademicy zagrają o drugie zwycięstwo w PlusLidze

AZS-Częstochowa_logo111-720x472

Częstochowski AZS rozegra jutro (12 grudnia) mecz z Effectorem Kielce w ramach 10. kolejki siatkarskiej PlusLigi. W tym spotkaniu trudno jednoznacznie wskazać faworyta. Obydwie ekipy przegrały siedem pierwszych spotkań ligowych i przełamały się dopiero w ósmej serii gier.

Częstochowianie po zwycięstwie z MKS-em Będzin przegrali jednak z Łuczniczką w Bydgoszczy, a zespół z Kielc nie poprzestał tylko na jednej wygranej z Indykpolem i wygrał również z MKS-em. W tabeli biało-zieloni są na ostatniej – czternastej pozycji, a goście z Kielc o trzy pozycje wyżej. Potencjał obydwu drużyn jest więc zbliżony, co zwiastuje zacięte spotkanie.

– Effector to na pewno zespół w naszym zasięgu. Jeżeli uda nam się zmniejszyć ilość błędów własnych i będziemy wierzyć w zwycięstwo oraz walczyć o każdą piłkę, to powinniśmy te trzy punkty zdobyć. Wszystko jednak będzie zależeć głównie od naszej postawy, ponieważ w ostatnim czasie walczymy bardziej ze swoimi słabościami niż z przeciwnikami – ocenił II trener AZS-u, Mateusz Mielnik.

Częstochowianie znajdują się w niezwykle trudnej sytuacji. Jeżeli nie uda im się po raz kolejny wygrać na własnym terenie z rywalem, który również nie należy do tuzów Plusligi, to mogą na dłużej zagościć na ostatnim miejscu w ligowym zestawieniu. Jednak jeśli zagrają równie odważnie i bez kompleksów jak z Będzinem, jest ogromna szansa na kolejne zwycięstwo w rozgrywkach. Początek meczu AZS – Effector, jutro o godz.14.45 w Hali Widowiskowo-Sportowej Częstochowa przy ul. Żużlowej.

PB