Co słychać w Rakowie?

Brzesko - rakow

Okres przerwy między rundą jesienną a wiosenną wbrew temu, co niektórym mogłoby się wydawać jest czasem intensywnej pracy w klubie piłkarskim. Nie inaczej jest w Rakowie, gdzie już myślą o rundzie rewanżowej. – Zima nie jest najlepszym okresem na transfery, ale mogę powiedzieć, że my na pewno nie śpimy, przyglądamy się kilku zawodnikom. W Rakowie coraz prężniej działa także dział scoutingu, staramy się wyłapywać młodych zdolnych zawodników. Planujemy w okresie zimowym pozyskać 2-3 zawodników, którzy uzupełnią skład, bo trzeba pamiętać, że naszą drużynę opuścili ostatnio m. in. Dawid Świerk i Diogo – mówi prezes Krzysztof Kołaczyk.

Prezesa Kołaczyka zapytaliśmy również jak ocenia inicjatywę wybudowania kompleksu sportowo-wypoczynkowego w dzielnicy Lisiniec, którego jednym z elementów miałby być nowoczesny stadion piłkarski. – Jako mieszkańcy Częstochowy zasługujemy, żeby mieć miejsce, gdzie w weekendy mogli byśmy przyjść na cały dzień, zjeść lunch, posiedzieć na trawce, obejrzeć fajną imprezę sportową. To nie ma być stadion tylko dla Rakowa, tam mają grać również rugbyści, futboliści amerykańscy. Lokalizacja takiego obiektu na Lisińcu wydaje się być dobra, ale całą baza sportowa pozostanie oczywiście na Rakowie. Na całkowicie nowy obiekt trzeba jednak kilka lat poczekać, tutaj nie ma się co oszukiwać. Jeśli uda nam się awansować do pierwszej ligi wcześniej, może nawet już na wiosnę tego roku przygotujemy rozwiązanie alternatywne, które pozwoli nam tymczasowo dopasować stadion do warunków licencji, ale nie będzie to rozwiązanie docelowe. Kibic zasługuje na nowe, czyste miejsce z dobrą widocznością, gdzie oglądanie meczu będzie prawdziwą przyjemnością – kończy prezes Rakowa.

Mariusz Rajek