Częstochowianie w I. Rundzie Pucharu Polski – RKS Raków – Wisła Puławy 2:1 (1:1)

Rakow

Aż 120. minut potrzebowali wczoraj piłkarze Wisły i Rakowa, aby rozstrzygnąć kto będzie grał dalej w Pucharze Polski. Spotkanie było bardzo wyrównane, a decydująca bramka padła dopiero pod koniec dogrywki.

W podstawowej jedenastce czerwono-niebieskich zobaczyliśmy się aż pięciu nowych zawodników. Na boisku pojawili się Tomasz Loska, Tomas Petrasek, Patryk Szymański, Tomasz Margol i Tomasz Płonka. Mecz nie rozpoczął się zbyt pozytywnie dla piłkarzy Rakowa. Już w 5. minucie zawodnicy gości ciekawie rozegrali rzut rożny, a Mateusz Pielach, pewnym strzałem głową, umieścił piłkę w siatce. Raków ruszył do odrabiania strat. Swoje szanse mieli Rafał Figiel i Tomasz Margol, jednak ich strzały nie znalazły drogi do bramki Andrzeja Witana. Ta sztuka udała się w 41. minucie Piotrowi Malinowskiemu, który wykorzystując swoją szybkość, dopadł do dalekiego podania Rafała Figla i z poświęceniem przelobował bramkarza. Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 1:1.

Druga połowa pokazała, że obydwie drużyny są na etapie przygotowań kondycyjnych. Spotkania o stawkę wymagają dużego wkładu fizycznego i dlatego po przerwie tempo lekko spadło. Czerwono niebiescy mieli jednak swoje szanse, m.in. Błażej Cyfert, który końcówkę ostatniego sezonu spędził na leczeniu kontuzji. Przed końcem regulaminowego czasu gry mieliśmy też małą kontrowersję. Nowy nabytek Rakowa Tomasz Płonka uderzeniem głową pokonał Witana. Sędzia jednak dopatrzył się przewinienia na jednym z obrońcy i bramki nie uznał. 90. minut nie przyniosło rozstrzygnięcia i na kibiców zgromadzonych przy Limanowskiego czekała dogrywka.

Dogrywka rozpoczęła się od wymiany ciosów, szansę miały obydwie drużyny. Momentem zwrotnym była 110 minuta, kiedy to strzelec bramki Mateusz Pielach otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji, czerwoną kartkę. Raków grając z przewagą jednego zawodnika mocno przycisnął rywala. Pięć minut później ataki przełożyły się na bramkę. Tomasz Płonka wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z najbliższej odległości wpakował futbolówkę obok bezradnie interweniującego bramkarza gości. Do końca nic już się nie zmieniło i Raków zwyciężył w tym spotkaniu różnicą jednej bramki.

Już za tydzień czerwono-niebieskich czeka kolejne starcie Pucharu Polski. Tym razem na Limanowskiego przyjedzie Chrobry Głogów.

KKo

RKS Raków – Wisła Puławy 2:1 (1:1)

Bramki:
0:1 – Mateusz Pielach 5′
1:1 – Piotr Malinowski 41′
2:1 – Tomasz Płonka 115′

Składy:

RKS Raków Częstochowa: Loska – Petrasek, Margol, Figiel, Płonka, Malinowski, Cyfert, Szymański (46′ Rogala), Warchoł (73′ Pałaszewski), Góra, Mizgała (98′ F. Kowalczyk).

Wisła Puławy: Witan – Turzyniecki (46′ – Lytvynuk), Pielach, Budzyński, Duda, Głaz, Maksymiuk, Pożak (76′ Sedlewski), Darmochwał, Szczotka (70′ Nowak), Patejuk