Czy MZDiT nie lubi drzew?

Fot. Częstochowski Alarm Smogowy

Były drzewa pod mostem, teraz są (a właściwie już były) pod ostrzem pił… 53 dorosłe rośliny (w tym głównie lipy i topole) znajdujące się wzdłuż al. Niepodległości zostały przeznaczone do wycinki. Taką kontrowersyjną decyzję zrealizował w ubiegłym tygodniu Miejski Zarząd Dróg i Transportu w Częstochowie za zgodą Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego oraz gminy Olsztyn.

MZDiT tłumaczy zaskakujące działania „reorganizacją zieleni” oraz obiecuje, że w miejscu wyciętych blisko 40-letnich (i co ważne) w pełni zdrowych drzew, zostaną zasadzone nowe. Na krytykę, jaka dosyć szybko pojawiła się w lokalnej opinii publicznej odpowiedział Maciej Hasik, rzecznik prasowy instytucji odpowiedzialnej za zaistniałą sytuację:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2020/09/1_DRZEWA_MZDIT_28_09_2020.mp3]

Wycinka była realizowana przez prywatną firmę zewnętrzną. Poza drzewami zostały usunięte także niewielkie krzewy towarzyszące wyciętym roślinom. Skandalicznym zachowaniem ze strony miasta było całkowite pominięcie mieszkańców, zarówno jeśli chodzi o konsultacje, jak i poinformowanie o planowaniu wycinki – tłumaczy Hubert Pietrzak z Częstochowskiego Alarmu Smogowego:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2020/09/2_DRZEWA_ALARM_28_09_2020.mp3]

Miejski Zarząd Dróg i Transportu, który zgodnie z zakresem swoich obowiązków administruje m.in. częstochowską zielenią, oficjalnie zapowiedział, że na miejscu wyciętych drzew nie będzie pustki, a zasadzone zostaną nowe duże rośliny:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2020/09/3_DRZEWA_MZDIT_28_09_2020.mp3]

Co do tej informacji Hubert Pietrzak jest nastawiony sceptycznie. Jego zdaniem nawet większa liczba nowo posadzonych drzew nie będzie w stanie oczyszczać powietrza w taki sposób, jak robiły to dorosłe rośliny. Zarzutów jest jednak więcej:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2020/09/4_DRZEWA_ALARM_28_09_2020.mp3]

Ponadto jak dodaje przedstawiciel Częstochowskiego Alarmu Smogowego, z przyczyn prawnych prezydent miasta nie może wydać zgody na wycinkę drzew na zarządzanym terenie. W związku z tym w drodze postępowania sąd wyznaczył wójta sąsiedniej gminy do wydania takowej decyzji. Mimo wycięcia drzew temat z pewnością nie został zakończony. Osoby, które protestowały przeciwko wycince, zapowiedziały zgłoszenie sprawy do prokuratury. O dalszym rozwoju sytuacji będziemy informowali na bieżąco.

BNO