Dziura w budżecie Skry, bo Urząd nie spełnił „obietnicy”?

Ponad miesiąc temu rozpoczęły się rozgrywki piłkarskiej II ligi, na którym to szczeblu rywalizuje częstochowska Skra. Po 7 kolejkach ma na swoim koncie zaledwie 7 punktów, ale o ile forma drużyny może powodować tylko niezadowolenie kibiców, o tyle intrygującą sprawą jest wygląd koszulek meczowych. A konkretnie znak zapytania zamiast logo sponsora.

Jak mówi kierownik działu marketingu Bartosz Błach, nie jest to przypadek, a celowy zabieg.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/09/1_blach.mp3]

Znak zapytania to też sposób klubu na zwrócenie uwagi na – niesprawiedliwą jego zdaniem – politykę Urzędu Miasta w zakresie promocji miasta poprzez sport, a konkretnie piłkę nożną. Precyzując, chodzi o warunki jakie magistrat określił w specyfikacji zamówienia publicznego rozstrzygniętego w lipcu.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/09/2_blach.mp3]

Nie tak dobrze jak robi to Raków – mówi Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/09/3_wierny.mp3]

Zdecydowało o tym, że to na Limanowskiego trafił 1 800 tys. zł. A to zdaniem Bartosza Błacha, mocno skomplikowało sytuację finansową Skry.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/09/4_blach.mp3]

To byłaby ostateczność, a do takiej sytuacji nie powinno dojść. Urząd natomiast piłeczkę odbija i… przypomina, że Skra, mimo braku dotacji akurat z puli przeznaczonej na promocję, wspierana przez miasto jest.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/09/5_wierny.mp3]

Tłumaczy naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Aleksander Wierny. Czy klub mógłby być dostrzegany lepiej? Być może, choć nie ma wątpliwości, że to Raków jest dziś wizytówką Częstochowy. Ale czy rzeczywiście promocja miasta przez Skrę jest warta okrągłe zero? Tu już można mieć wątpliwości.

MD
źródło: ks-skra.pl