„Dziwny mecz” w Bielsku

azs czupryna

Takimi słowami, w najkrótszy sposób skomentował sobotni mecz BBTS-u Bielsko-Biała z AZS-em Częstochowa trener gospodarzy Piotr Gruszka. Trudno się z nim nie zgodzić, ponieważ starcie sąsiadów z dolnych rejonów tabeli miało niełatwy do wytłumaczenia przebieg. Momenty dobrej gry z obu stron przeplatywały się ze szkolnymi wręcz błędami i zepsutymi zagrywkami.

Początek był bardzo udany dla częstochowian, którzy rozpoczęli od prowadzenia 4:1, później gra się wyrównała głównie z powodu zepsutych ataków Michała Kaczyńskiego, ale na drugiej przerwie technicznej wynosiła aż pięć punktów (16:11). Błędy i niezrozumienie Akademików doprowadziły do nerwowej końcówki, ale seta na szalę naszej drużyny przechylił mocnym atakiem Guillaume Samica (25:23).

Druga odsłona była bardzo wyrównana, w końcówce doszło do gry na przewagi, którą na swą korzyść rozstrzygnęli bielszczanie. Nie zniechęciło to jednak częstochowian, którzy w trzecim secie pokazali kawałek naprawdę dobrej siatkówki. Głównie za sprawą wspominanego już Francuza, który pod koniec partii nie tylko pewnie przyjmował i atakował, ale też popisał się kapitalnym blokiem. Punkt zwrotny tej partii nastąpił chyba przy 22:19, kiedy Samica zakończył dłuższą akcję pewnym atakiem. Seta zakończył blok Mariusza Marcyniaka i Konrada Buczka na Wojciechu Ferensie.

Drużyna Michała Bąkiewicza niestety nie poszła za ciosem i od początku czwartego seta oddała inicjatywę gospodarzom, którzy  kontrolowali tę odsłonę od początku (5:1, 8:3, 16:11) do końca (22:14, 25:18). Tie-break rozpoczął się od ostrych wymian punkt za punkt, ale już w połowie to gracze BBTS-u uciekli na cztery punkty (8:4). I to właśnie ten moment najprawdopodobniej zaważył na tym, że drużyna Gruszka cieszyła się z dwóch punktów, a biało-zielonym na osłodę pozostał jeden. Seta na 15:12 i 3:2 cały mecz pewnym atakiem zakończył Luis Gonzalez.

BBTS po wygranej awansował na 10. miejsce w tabeli, AZS pozostał na 12. i wszystko wskazuje, że to właśnie z tej pozycji przystąpi do dalszych po rundzie zasadniczej. Do jej zakończenia pozostały cztery kolejki. Już w najbliższą środę (04.02) AZS podejmował będzie Cuprum Lubin.

BBTS Bielsko-Biała – AZS Częstochowa 3:2 (23:25, 27:25, 20:25, 25:18, 15:12)

Mariusz Rajek