Grzywna za nieszczepienie dzieci

 

Sanepid-640x458

Wzrasta liczba osób odrzucających możliwość szczepienia swoich dzieci. Wraz z rosnącą statystyką nieszczepionych rośnie także ilość wniosków o ukaranie grzywną w wysokości 500 złotych rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci. Problem dotyczy także województwa śląskiego i Częstochowy. Jak mówi Lucyna Gajewska z częstochowskiego Sanepidu, Główny Inspektor Sanitarny wzmożył nadzór nad tą grupą osób, która nie zaszczepiła swoich dzieci:

– Nasze postępowanie jest zgodne z ustawą o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Postępowania były prowadzone wcześniej przez inne stacje wojewódzkie. Wzmożyliśmy postępowanie również na naszym terenie. Na pierwszy kwartał mieliśmy 235 dzieci, które nie były poddane szczepieniom, ich rodzice uchylali się od tego. W stosunku do nich prowadzimy postępowanie.

Głos Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego jest jednoznaczny –szczepienia to również obowiązek prawny, podkreśla to dyrektor Wydziału Nadzoru nad Systemem Opieki Zdrowotnej, Jolanta Jaszczurowska:

– Wojewoda śląski będąc organem administracji rządowej zobowiązany jest do przestrzegania prawa. Prawo w Polsce mówi o tym, że należy realizować politykę zdrowotną w celu skutecznego zapobiegania i zwalczania chorób zakaźnych. W Polsce istnieje ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych, która nakłada obowiązek na lekarza podstawowej opieki zdrowotnej do zakwalifikowania dziecka do szczepienia, a rodzica do poddania się tym obowiązkowym szczepieniom. W momencie, kiedy rodzic uchyla się od tego obowiązku, lekarz musi złożyć wniosek do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Następnie wysyła się do rodzica upomnienie, by jeszcze się zastanowił i zaszczepił dziecko. Jeżeli rodzic nadal się uchyla, w trybie administracyjnego postępowania wojewoda śląski musi uruchomić z urzędu postępowanie o nałożeniu grzywny.

Na terenie województwa śląskiego od szczepienia uchyla się około trzy tysiące osób. Ruchy antyszczepionkowe i przeciwnicy szczepień uważają, że system karania grzywną to nic innego jak forma wymuszenia. Jolanta Jaszczurowska twierdzi z kolei, że kara ma zmusić, ale… do refleksji i zmiany swojej decyzji:

– To nie o to chodzi, nie w tym jest rzecz. To grzywna tytułem przymuszenia, ale bardziej tytułem zastanowienia się, na ile uciążliwa jest ta kwota, żeby rodzic zastanowił się nad obowiązkiem powszechnego bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego naszego kraju. Populacja składa się z dzieci, które się szczepią i tych, które się nie szczepią. Aktywna jest medycyna alternatywna oraz ruch antyszczepionkowy, ja tego nie komentuję. Każdy rodzic musi mieć jednak świadomość, że jeżeli nie zaszczepi swojego dziecka, to jednak naraża je w sposób niekontrolowany na chorowanie. Szczepienia są dobrem, które przyniosła nam cywilizacja. Po to co roku aktualizowany jest obowiązkowy kalendarz szczepień.

Zgodnie ze słowami Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, jeśli nałożona kara grzywny nie odniesie założonego skutku i rodzic nadal nie zaszczepi swojego dziecka, będzie musiał liczyć się z kolejną grzywną.

SW