Koniec marzeń o awansie? RKS Raków – Stal Stalowa Wola 2:3 (1:0)

20160507_182831

Raków po bramkach straconych w ostatnich minutach, przegrał na własnym stadionie ze Stalówka 2:3. Podczas innych drugoligowych starć drużyny walczące z częstochowianami o awans wykorzystały tę szanse i pewnie wygrały swoje mecze. Teraz wywalczenie przez RKS pozycji w pierwszej czwórce jest już bardzo trudne, jeżeli nie niemożliwe.

Początek spotkania nie przyniósł zbyt ciekawego widowiska, lecz obydwie ekipy miały swoje szanse do strzelenia gola. W dziesiątej minucie po akcji, bardzo aktywnego dziś, Przemysława Oziębały skutecznie interweniował Maciej Mielcarz. Swoje okazje miał też Raków, głównie dzięki dobrej dyspozycji Piotra Malinowskiego. W 40 minucie jedną z nich udało się częstochowianom wykorzystać. Po dośrodkowaniu Kamińskiego z prawego skrzydła, pewnie futbolówkę do siatki Stali wpakował Warchoł. Czerwono-niebiescy nie oddali prowadzenia do końca pierwszej połowy.

W drugiej części spotkania działo się bardzo dużo. Zaczęło się niestety od bramki dla gości. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Mistrzyk i na tablicy wyników widniał wynik 1:1. Po straconej bramce Raków szybko się pozbierał i zaczął intensywnie atakować. Efektem tego była bramka strzelona przez Piotra Malinowskiego, po kombinacyjnej akcji Rogali i Okińczyca. Raków cały czas był w natarciu i miał okazję do podwyższenia prowadzenia. Najpierw do strzale Kamińskiego dobrze spisał się bramce gości Wietecha. A pięć minut przed końcem stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Okińczyc, mający ostatnio olbrzymie problemy ze skutecznością.

W ostatnich minutach zdarzyło się coś, czego nikt przy Limanowskiego się nie spodziewał. Najpierw rezerwowy Przezak wykorzystał błąd defensorów Rakowa i zamienił sytuację sam na sam na gola. Kiedy kibice przecierali oczy ze zdumienia jak czerwono-niebiescy mogli tak zmarnować ciężko wypracowane prowadzenie, padła trzecia bramka dla Stali. Kolejny z rezerwowych Bartosiak wykorzystał świetne podanie Oziębały i było 2:3.

To spotkanie było pokazem słabej formy i niemocy jaką Raków ostatnio prezentuje i prawdopodobnie zaprzepaści ono też dalszą walkę o awans. Sfrustrowani kibice długo stali jeszcze pod klubem okrzykami wyrażając swój gniew. Domagali się wyjaśnień i zasłużonych przeprosin. Miny i nastroje zawodników były idealnym wyrazem sytuacji w jakiej znalazł się po raz kolejny już RKS. Niestety prawdopodobnie znów w kluczowym momencie sezonu I liga przejdzie częstochowianom koło nosa…

RKS Raków – Stal Stalowa Wola 2:3 (1:0)

Bramki:
1:0 – Damian Warchoł 40′
1:1 – Michał Mistrzyk 51′
2:1 – Piotr Malinowski 56′
2:2 – Dawid Przezak 87′
2:3 – Barłomiej Bartosiak 90′

Kartki:
28′ – Tomasz Płonka
45′ – Błażej Radler
77′ – Mateusz Kantor
83′ – Grzegorz Wawrzyński
90′ – Adrian Klepczyński (czerwona)

Składy:
RKS Raków: Mielcarz – Klepczyński, Radler (57′ Mesjasz), Kamiński, Rogala, Figiel, Bissi, Carlinhos (46′ Góra), Malinowski, Okińczyc, Warchoł (64′ Hoferica).

Stal Stalowa Wola: Wietecha – Mistrzyk, Wawrzyński, Kantor, Kachniarz (68′ Bartosiak), Bartkiewicz, Stelmach, Kowalski, Płonka (75′ Przezak), Oziębała, Bogacz.

KKo