Koniec marzeń o I lidze! RKS Raków przegrał z ROW-em Rybnik 1:3

20160511_195408

RKS Raków przegrał w meczu 30. rundy II ligi, w wyjazdowym meczu z ROW-em Rybnik 1:3. Ta porażka najprawdopodobniej przesądzi o braku awansu czerwono-niebieskich w szeregi I ligi. Jedyną bramkę dla Rakowa strzelił w tym spotkaniu Błażej Radler.

Początek spotkania był lepszy w wykonaniu podopiecznych Marka Papszuna. Pierwszą groźną okazją Rakowa był strzał Grzegorza Rogali zza pola karnego, jednak dobrą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy Daniel Kajzer. Na akcję RKS-u odpowiedzieli gospodarze, a dokładniej Paweł Mandrysz, ale jego próbę wybronił Mateusz Kos. W kolejnej fazie tego spotkania znów inicjatywę przejęła drużyna z Częstochowy, a w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Damian Warchoł, jednak ponownie dobrze interweniował Kajzer. Po ciekawych 30. minutach w końcu przyszedł czas na bramki. Gładkowskiego faulował Radler, a sędzia wskazał na „wapno”. Szansę na strzelenia gola dostał Muszalik, ale intencję napastnika ROW-u wyczuł Kos. Na nieszczęścia Rakowa skuteczną dobitką popisał się Paweł Mandrysz. Szybko na bramkę gospodarzy, odpowiedzieli czerwono-niebiescy. Po wyrzucie piłki z autu, najwyżej wyskoczył Błażej Radler i umieścił piłkę w siatce. Do końca pierwszej połowy już nic się nie wydarzyło i na tablicy wyników widniał remis 1:1.

 Drugą część spotkania z dużym animuszem rozpoczęli piłkarze Rakowa. Piłka zagrana w pole karne dotarła do Okińczyca, ale piłka po jego strzale minimalnie przeleciała nad bramką. Następnie na boisku gra była bardzo wyrównana. Oba zespoły próbowały tworzyć bramkowe okazję, ale tą najskuteczniejszą zrobili piłkarze z Rybnika.  Świetnie podanie otrzymał Siwek, który w sytuacji sam na sam wykorzystał swoją szansę i wyprowadzić swój zespół na prowadzenie. Częstochowianie szukali swoich okazji, aby doprowadzić do wyrównania. Jednak w 72. minucie ostateczny cios wykonał ROW Rybnik, strzelając trzeciego gola. Autorem bramki był Marek Gładkowski, który dobił piłkę do pustej bramki. Wcześniej interweniował Kos, który sparował futbolówkę na poprzeczkę, jednak przy dobitce Gładkowskiego był bezradny. Podopieczni Marka Papszuna, próbowali jeszcze odwrócić losy spotkania, ale ich próby na nic się zdały i mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem miejscowego ROW-u w stosunku 3:1.

 Piłkarze Rakowa wciąż są w złej dyspozycji i po raz kolejny nie udało im się przełamać złej passy z rundy wiosennej. Mało tego, ta porażka sprawia, że czerwono-niebiescy praktycznie stracili szansę na awans do I ligi.

KK, SS