Michał Świącik: – Światowe władze od dawna nas źle traktują

DSC_3241

W piątek (08.05) na torze w Lublinie zorganizowany zostanie finał krajowych eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata juniorów. O awans do światowych eliminacji powalczy reprezentant Stowarzyszenia CKM Włókniarz Oskar Polis oraz m.in. Artur Czaja i Maksym Drabik, którzy wywodzą się z częstochowskiego środowiska żużlowego. Wskutek ograniczenia liczby uczestników z jednej federacji do pięciu, tylko zwycięzca dzisiejszych zawodów przebije się dalej. Rozstawieni zostali bowiem już: Bartosz Zmarzlik, Paweł Przedpełski, Piotr Pawlicki i Adrian Gała. – Jest to mało sportowe, że awansuje tylko jeden zawodnik, ale taka jest rzeczywistość i trzeba ją zaakceptować. To, jak nas traktują światowe władze żużla nie jest jakimś zaskoczeniem. Wystarczy przywołać wydarzenia ze Stadionu Narodowego w Warszawie. Od naszych klubów wymagania są kosmiczne, a imprezy we Włoszech, czy innych krajach organizuje się na torach pośrodku pola. Dziwi mnie, że jako główni sponsorzy tego sportu na świecie nie potrafiły sobie wypracować odpowiedniej pozycji – ocenia sytuację Michał Świącik, prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarz.

Sternik częstochowskiego klubu ma nadzieję, na dobry występ zawodników kojarzonych z Częstochową.- Liczę na fajny występ naszych chłopaków, najbardziej cieszyłbym się z awansu Oskara, bo to żużlowiec, który pojedzie z plastronem Stowarzyszenia. Jeżeli awansuje Artur Czaja lub Maks Drabik to też nas w jakimś sensie ucieszy. Powinni sobie dobrze radzić na lubelskim torze, który jest długi, nieco podobny do naszego. Zdaniem Rafała Dobruckiego nawet bardzo podobny – dodaje Michał Świącik. Początek zawodów o godzinie 16.30.

Mariusz Rajek