Najpierw Warszawa, potem strajk

szpital-MS-1-23-413x310 (1)

10 września pielęgniarki i położne z całego kraju zamanifestują w Warszawie. Z Częstochowy na obecny dzień (8.09) planowany jest wyjazd 4 autokarów z uczestniczkami protestu. Zapisy na wyjazd jeszcze trwają. Postulaty są niezmienne od lat, a nie dotyczą tylko kwestii płacowych.

– Minimalne normy zatrudnienia są też często nieprzestrzegane. Bezpieczeństwo naszej pracy, dodatkowe zadania, które nam są przydzielane, które właśnie powodują, że bezpieczeństwo naszej pracy, a także bezpieczeństwo dla pacjentów ogromnie się zmniejsza – mówi Beata Cieciora, wiceprzewodnicząca ZZPiP w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. NMP w Częstochowie, jedna z koordynatorek manifestacji. – W tym momencie widzę, że chyba doszłyśmy do ściany i bardzo dużo osób jeszcze do tej pory dzwoniło, żeby zapisać się na ten wyjazd do Warszawy.

WSzS jest największym ośrodkiem leczniczym w regionie, jednym z sześciu ośrodków szpitalnych. Przez kilka dni prowadzono w jego trzech placówkach referendum w sprawie ogłoszenia i przeprowadzenia akcji strajkowej bądź przeciwko ogłoszeniu i przeprowadzeniu akcji strajkowej. – Zgodnie z „Ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych” musiałyśmy to przeprowadzić wobec całej załogi. Każdy miał prawo do głosu i wyrażenia się w tej właśnie sprawie, czyli strajku w naszej grupie zawodowej. U nas referendum się udało. Frekwencja wyniosła 55 procent. Miażdżąca ilość głosów została oddana za prowadzeniem strajku, bo to było 1197 osób, 47 osób przeciwko i 8 nieważnych głosów – wyjaśnia Beata Cieciora.

WSzS zatrudnia w sumie 2 tys. 170 pracowników. Strajk nie jest przesądzony. Manifestacja w Warszawie jest zaplanowana na czwartek (10.09) ok. godz. 10.30. Pielęgniarki i położne będą protestować pod Sejmem i Radą Ministrów, gdzie złożą petycje. Organizatorem manifestacji jest Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.

Krzysztof Rygalik