Nieruchomość przy św. Barbary i odpady komunalne zdominowały obrady sesji Rady Miasta

foto foto

Dziś (19 lutego) w magistracie odbyła się VIII sesja Rady Miasta Częstochowy. Podczas obrad radni burzliwie dyskutowali odnośnie metody i stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w naszym mieście. Projekt ustawy zgłosiło ugrupowanie Mieszkańcy Częstochowy. – Jesteśmy przekonani jako klub radnych Mieszkańcy Częstochowy, że częstochowianie powinni płacić mniej za wywóz śmieci i ta usługa powinna być świadczona lepiej. Pamiętamy, jak to wyglądało przez ostatnie dwa lata. Częstochowianie nie byli zadowoleni z firmy, która wywozi śmieci – brakowało pojemników, brakowało worków, pojemniki były niewłaściwej wielkości, nie wszyscy byli zadowoleni z kwoty, którą muszą płacić, bo przecież dla znacznej części częstochowian to są zbyt wysokie stawki – informuje przewodniczący ugrupowania zgłaszającego uchwałę, Marcin Maranda.
Już w czerwcu br. odbędzie się nowy przetarg, który ma wyłonić firmę, a być może firmy zajmujące się wywozem odpadów z terenu Częstochowy. Czy będzie to jedna firma, czy też będzie ich więcej – to w głównej mierze zależy od tego, czy miasto zostanie podzielone na tzw. sektory. Taki pomysł zgłosiło również ugrupowanie Mieszkańców Częstochowy. – Podział na sektory spowoduje, że cena usługi wywozu nieczystości może spać, ale też podniesie się jakość usługi, bo w naturalny sposób zwiększy się konkurencja na rynku – wyjaśnia Maranda. Pod pomysłem podziału miasta na sektory śmieciowe podpisują się też władze miasta i inne ugrupowania, których przedstawiciele zasiadają w Radzie Miasta. Jednak pojawiły się wątpliwości co do wysokości opłat mających obowiązywać w rozmaitych sektorach. Mieszkańcy Częstochowy wyjaśniają: „Stawka jest ustalona dla całego miasta – taka sama dla wszystkich sektorów. Pośrednikiem między firmą odbierającą śmieci a mieszkańcami jest miasto i to ono ustala stawkę dla operatora”.
Projekt ugrupowania Marcina Marandy zakłada również umożliwienie przedsiębiorcom swobodnego wyboru firmy odbierającej odpady. Obecnie przedsiębiorcy są niejako skazani na tę samą firmę, która obsługuje indywidualnych częstochowian.
Uchwała w sprawie metody i stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi nie została przyjęta. Od głosu wstrzymali się radni PiS-u. – Ten rynek będzie konkurencyjny przede wszystkim dzięki przynajmniej trzem sektorom – tak jak my to proponujemy. Natomiast jeśli chodzi o stawki, to jest rzeczą oczywistą, że one muszą iść w dół, natomiast my to bardzo szczegółowo analizujemy. Dzisiaj się wstrzymamy od głosu, bo nie o to chodzi, żeby strzelać z głowy jakieś stawki – mówi radny Konrad Głębocki, odnosząc się to działań Mieszkańców Częstochowy. Marcin Maranda, któremu zarzucany jest populizm, odpowiada: – Niezależnie od tego, jaka decyzja zapadnie dzisiaj i czy uda nam się przeforsować jedną czy wiele propozycji dotyczących wywozu śmieci, to radni Mieszkańców Częstochowy będą do tego pomysłu wracać, ponieważ ten proces się nie kończy. (…) Będziemy wracać do tematu, ponieważ jesteśmy przekonani, że są to najlepsze dla Częstochowy rozwiązania.
Drugim tematem poruszonym podczas sesji, który wzbudził wiele emocji, była kwestia zgody na przeznaczenie do zbycia nieruchomości położonej przy ul. Św. Barbary w Częstochowie. Część radnych, obawia się, że na tym terenie powstanie kolejnych market. – Nie powinniśmy sprzedawać nieruchomości, gdzie – z bardzo dużym prawdopodobieństwem – powstanie kolejny market, kolejny blaszak. (…) To jest z dużą niekorzyścią dla naszych częstochowskich kupców – zaznacza Konrad Głębocki z klubu PiS. Miasto jednak broni się, twierdząc, że nikt nie powiedział, że na tym terenie powstanie kolejny market. – Ta nieruchomość przeznaczona jest do sprzedaży od 2010 roku, więc cała procedura musiała ruszyć jeszcze wcześniej. Dotychczas nie znalazła nabywcy, bo to była jedna duża działka. W wyniku konsultacji z ewentualnymi zainteresowanymi doszliśmy do wniosku, żeby to podzielić na trzy odrębne nieruchomości. Na tę chwilę mamy zainteresowanych sześć podmiotów zainteresowanych nabyciem tej nieruchomości – wyjaśnia Mirosław Soborak, zastępca prezydenta Częstochowy. Zaznacza przy tym, że jest zbyt wcześnie, aby mówić, co powstanie na terenie tej nieruchomości.
Wśród radnych pojawiły się również głosy wyrażające obawę o wartość działki. Ponieważ położona jest ona w dogodnej lokalizacji, w pobliżu miejsca, gdzie planowana jest budowa nowej trasy, pojawiają się przypuszczenia, że w najbliższych latach jej wartość może zdecydowanie wzrosnąć.
Pomimo zastrzeżeń radnych z opozycji projekt uchwały wyrażający zgodę na sprzedaż działki został przyjęty.