Obowiązkowa matematyka za maturzystami
Za maturzystami kolejne wyzwanie. Uczniowie ostatnich klas szkół średnich sprawdzali swoje umiejętności z Matematyki.
Licealiści z katolickiej szkoły w Częstochowie uważają, że stopień trudności egzaminu nie był zbyt wysoki.
– Myślę, że egzamin był łatwy, choć obawiałem się go. Wszystko rozwiązane do końca, wyniki ładne. Myślę, że będzie bardzo dobry wynik – powiedział nam jeden z uczniów.
Jak przyznał jeden z maturzystów, atmosfera po wyjściu z sali była napięta, gdyż humaniści trochę narzekali na stopień trudności.
– My z matematyczno-fizycznego profilu jesteśmy bardzo zadowoleni i uważamy, że matura była łatwa. Chociaż jak omawialiśmy sobie wszystko później, to stwierdziliśmy, że kilka głupich błędów się pojawiło, ale to tylko przez stres i naszą nieuwagę. Sama matura nam się podobała – dodał inny licealista.
Po dzisiejszym egzaminie nie brakowało uśmiechów, które malowały się na twarzach uczniów w częstochowskiej szkole, choć było ich zdecydowanie mniej niż po wczorajszej maturze z Języka polskiego. Co dziś sprawiło licealistom najwięcej trudności?
– Zadania otwarte z uwagi na to, że informacje nie pojawiły się w kartach wzorów. Jak ktoś nie pamiętał, to niestety nie dało się tego zrobić – odpowiedział uczeń.
Sporo problemów sprawiło też zadanie z bryłą, ale w przeważającej cześci narzekano właśnie na zadania otwarte.
Przypomnijmy, że obowiązkową matematykę na maturze przywrócono w 2010 roku. Była to decyzja przez jednych chwalona, a drugich mocno krytykowana. Oczywiście najmocniej na obowiązek zdawania tego ścisłego przedmiotu narzekali humaniści, dla których to spore utrudnienie wobec uzyskania świadectwa dojrzałości.
Zapytaliśmy o stanowisko w tej sprawie Dyrektora Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Matki Bożej Jasnogórskiej w Częstochowie. Grzegorz Nawrocki uważa, że nie można spojrzeć na tę sprawę jednostronnie.
– Trudno tutaj o jednoznaczną odpowiedź, bo to jest kwestia odpowiedzi czemu ma służyć matura. Jeżeli ma ona być elementem rekrutacji na studia i to ma być istotą matury to wtedy ta matematyka jest problemem dla humanistów. Ich perspektywa jest inna. Są dzieciaki szczególnie uzdolnione humanistycznie, a tych zdolności związanymi z przedmiotami ścisyłymi nie mają. To też jest pytanie co z takimi dziećmi. Natomiast jeżeli matura ma być pewnym podsumowaniem procesu nauczania po poziomie gimnazjalnym i ponadgimnazjalnym, to wtedy ta matematyka byłaby uzasadniona. Teraz jest kwestia odpowiedzi na pytanie po co ta matura? Myślę, że z tych dwóch punktów patrząc, te opinie są różne – powiedział.
Czym powinna być więc matura według dyrektora Nawrockiego?
– Moim zdaniem jeśli chodzi o humanistów powinna być przede wszystkim formą rekrutacji na studia, bo w takim kierunku ”poszła” reforma. Chodzi tu o pewną konsekwencję. Ja zawszę patrzę też kategoriami tych dzieciaków, które mają bardzo duże uzdolnienia humanistyczne, a niekoniecznie Pan Bóg dał również te uzdolnienia z drugiej strony. Mieliśmy taką sytuację kilka lat temu, kiedy to osoba, która z przedmiotów humanistycznych zgromadziła powyżej 80 punktów z wszystkich egzaminów, poprawiała matematykę – dodał Nawrocki.
Wyniki egzaminów maturalnych będą znane 5 lipca.
Sebastian Zielonka