Papież: Boże Miłosierdzie przejawia się w zmartwychwstaniu ucznia

Papież Franciszek/fot. VaticanNews

Miłosierdzie to ręka, która zawsze nas podnosi. Bóg wie, że bez miłosierdzia pozostalibyśmy na ziemi, że byśmy mogli iść naprzód, ktoś musi nas postawić na nogi – mówił Papież w homilii podczas Mszy św. w Niedzielę Bożego Miłosierdzia. W tym roku wyjątkowo sprawował ją w leżącym nieopodal Watykanu kościele Ducha Świętego in Sassia, który jak sam zauważył, stał się rzymskim sanktuarium Bożego Miłosierdzia.

Komentując Ewangelię, która opowiada o spotkaniu Zmartwychwstałego z niewiernym Tomaszem, Franciszek zauważył, że mamy tu do czynienia ze swoistym “zmartwychwstaniem ucznia”.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2020/04/Franciszek_1.mp3]

Franciszek odniósł się w tym miejscu do doświadczeń św. Faustyny Kowalskiej. Przypomniał, jak ona sama odkrywała Boże Miłosierdzie.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2020/04/Franciszek_2.mp3]

Franciszek zaznaczył, że w ten sam sposób Jezus postępuje też ze swymi uczniami po zmartwychwstaniu. Nie przypomina im ich zdrady, nie robi im wymówek. W odpowiedzi na ich wewnętrzne zranienia pokazuje im swe rany. Tomaszowi pozwala nawet ich dotknąć, aby poznał czułą bliskość Boga. I on, który jako ostatni, z opóźnieniem spotkał Zmartwychwstałego, teraz poznawszy Jego miłosierdzie, wyprzedza innych, składając proste i piękne wyznanie wiary: Pan mój i Bóg mój.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2020/04/Franciszek_3.mp3]

Na zakończenie Franciszek odniósł dzisiejszą Ewangelię (J 20,19-31) do sytuacji współczesnego świata, który przygotowuje się do wyjścia z kryzysu spowodowanego epidemią. Papież przestrzegł, by nie zapominać o tych, którzy jak Tomasz pozostają w tyle. Paradoksem współczesnego świata jest jednak to, że w tyle nie pozostają jednostki, lecz większość ludzkości. Franciszek jako wzór ponownie wskazał św. Faustynę.

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2020/04/Franciszek_4.mp3]

za: VarticanNews/Krzysztof Bronk