Pielgrzymi po spotkaniu z Ojcem Świętym

Franciszek_w_Czestochowie_28_07_2016_fot_Marcin_Jedryka_12

Po zakończonej Eucharystii udało nam się porozmawiać z Polakami mieszkającymi na co dzień w Australii. To ich świadectwo – „Czujemy się bardziej we wspólnocie… Po latach jak wracamy to chyba to jest najbardziej poruszające. Uczucie, które bardzo rzadko spotyka się ostatnio w Polsce i może by się przydało żeby więcej było tego poczucia wspólnoty. Tego życzę wszystkim! Przyszliśmy się modlić o to, aby dalsze dni tych Światowych Dni Młodzieży także przebiegały pomyślnie. Żebyśmy się cieszyli tą atmosferą i opowiadali potem swoim potomnym o tym, co się tutaj wydarzyło”. Inny młody pielgrzym dodaje – „Pomimo zmęczenia bardzo mi się podobało, cieszę się, że mogłem po raz trzeci w swoim życiu uczestniczyć w Mszy z papieżem Franciszkiem. Tyle ludzi, to jest coś niebywałego! Bardzo się cieszę z takiego przeżycia religijnego. Jest to wspaniała rzecz. Liturgia z papieżem Franciszkiem jest wyjątkowym przeżyciem. Każdy powinien to przeżyć…”. Swoimi przeżyciami podzielili się również przybysze ze Stanów Zjednoczonych. Podkreślili przede wszystkim to, że społeczeństwo amerykańskie jest mocno podzielone i duża część ludzi w ogóle nie wierzy w Boga. Odpowiedzią na problem podziałów, rozwodów, braku miłości jest młodzież. Młodzież jest przyszłością. Małżeństwa, dorastające dzieci dają zapał do wiary. Teraz w Stanach Zjednoczonych pragnie się pieniędzy, zysku, sukcesu życiowego, ale Kościół jest zupełnie daleki od tego. Bóg jest miłosierny, przebacza, zapomina grzechy. I daje o sobie znać często w sytuacjach granicznych.

foto: Marcin Jędryka

MT