Raków przerwał złą serię

DSC_5246

Szczęśliwie zakończył się debiut dla „tymczasowego” trenera Rakowa – Dawida Jankowskiego. Częstochowianie pod jego dowództwem przerwali serię czterech meczów bez zwycięstwa i sięgnęli po komplet punktów w Górze w starciu z Nadwiślanem. – Nie wiem ile jest w tym mojej zasługi, zespół przygotowywał trener Jerzy Brzęczek i to raczej jemu należą się największe podziękowania. Jemu dedykuje to zwycięstwo – mówił kurtuazyjnie na pomeczowej konferencji.

W pierwszej połowie po obu stronach sporo było niedokładności, stroną nieznacznie dominującą zdawali się być gracze z Częstochowy, ale to jednak Nadwiślan „ukąsił” jako pierwszy. W 38. minucie niefrasobliwość i opieszałość defensorów Rakowa wykorzystał Adam Setla posyłając piłkę przy lewym słupku. W drugiej odsłonie czerwono-niebiescy chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. W 57. minucie nie pierwszy raz w tym sezonie doświadczeniem wykazał się Dariusz Pawlusiński, który pozwolił rywalom sfaulować się w polu karnym. Sędzia wskazał na „wapno”, a jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany. W końcówce meczu do piłkarzy Rakowa uśmiechnęło się szczęście, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym piłkę w bramce udało się umieścić Przemysławowi Mońce. Gospodarzom na wyrównanie zabrakło już czasu. Nie był to z pewnością najładniejszy mecz w wykonaniu częstochowian, ale najważniejsze są trzy punkty do tabeli. – Nie myślę o tym co będzie w zimie, czy jestem tu na chwilę, czy może trochę dłużej. Skupiam się tylko na najbliższym meczu z Siarką Tarnobrzeg – dodał po meczu trener Jankowski. Raków po 16 kolejkach plasuje się na 9. miejscu w tabeli z dorobkiem 24 punktów.

Nadwiślan Góra – Raków Częstochowa 1:2 (1:0)

1-0 Adam Setla ’38

1-1 Dariusz Pawlusiński ’58 (z karnego)

1-2 Przemysław Mońka ’85

Mariusz Rajek