Rodzinny interes

prokuratura1

W częstochowskim Sądzie Okręgowym niebawem rozpocznie się proces przeciwko dwóm siostrom oraz mężczyźnie, podejrzanym o handlowanie dopalaczami. Przygotowany w tej sprawie jest już akt oskarżenia. W wyniku śledztwa ustalono, że mieszkające w częstochowskiej dzielnicy Północ siostry Joanna B. i Barbara Ż. w lipcu 2014 roku wpadły na pomysł handlu tzw. dopalaczami. Obie kupowały te środki za pośrednictwem jednej ze stron internetowych, a następnie sprzedawały z zyskiem w swoim mieszkaniu. Interes rozwijał się, bo siostry co miesiąc miały kilkudziesięciu klientów.

14 września 2015 roku w trakcie przeszukania ich mieszkań ujawniono znaczną ilość dopalaczy. Ponadto w pokoju Joanny B. znaleziono także 26 gramów amfetaminy, 104 gramy narkotyku o nazwie 2CB i 13 gramów substancji psychotropowej w postaci tzw. kryształków. W pokoju Barbary Ż. odkryto 38 gramów narkotyku o nazwie 2CB. Biegli toksykolodzy uważają, że zażycie zabezpieczonych w mieszkaniu dopalaczy stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia człowieka.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie złożyła matka nastolatka, który zaopatrywał się w dopalacze u oskarżonych sióstr. Kobieta zauważyła dziwne zachowanie syna i doszła do wniosku, że przyczyną takiego stanu rzeczy było zażywanie niebezpiecznych substancji. W śledztwie stwierdzono jednocześnie, że nastolatek kupował także dopalacze u 35-letniego Piotra W., który również został objęty aktem oskarżenia.

– Prokurator przedstawił Joannie B., Barbarze Ż. i Piotrowi W. zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez wprowadzanie do obrotu substancji szkodliwych dla zdrowia – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Podejrzani przyznali się do zarzucanych im przestępstw i złożyli wyjaśnienia, które są zgodne z opisanym stanem faktycznym. Ponadto Joannie B. i Barbarze Ż. przedstawiono zarzuty posiadania narkotyków, do których podejrzane także przyznały się.

Wobec sióstr zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji. W trakcie śledztwa na poczet kar grzywny zabezpieczono ok. 9 tys. zł. Przestępstwo sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, poprzez wprowadzanie do obrotu substancji szkodliwych dla zdrowia jest zagrożone karą więzienia od 6 miesięcy do 8 lat. Za posiadanie narkotyków można trafić za kratki nawet na 10 lat.