Śląskie pielęgniarki chcą poprawy warunków pracy
Pielęgniarki i położne domagają się zmiany warunków pracy. W przeciwnym razie zorganizują strajk. Jak przekonują, bez odpowiednich rozwiązań ich liczba w najbliższych 20 latach spadnie o jedną trzecią.
Wczoraj (10 lutego) reprezentantki Regionu Śląskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych oraz samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych z Bielska-Białej, Częstochowy i Katowic podpisały porozumienie w sprawie ustalenia zasad współpracy.
Pierwszym wspólnym działaniem będzie kampania informacyjna, ale wkrótce w placówkach ochrony zdrowia mają być wszczynane spory zbiorowe w sprawie poprawy warunków pracy i wynagradzania. W przypadku braku porozumienia pielęgniarki nie wykluczają strajku, choć jak zaznaczają – to ostateczność.
Pielęgniarki zarzucają rządzącym, że nie podejmują żadnych działań na rzecz uzdrowienia sytuacji. Podkreślają, że ze względów ekonomicznych w wielu zakładach opieki zdrowotnej ogranicza się liczbę pielęgniarek do minimum, co odbija się przede wszystkim na pacjentach. W Polsce na tysiąc pacjentów przypada pięć pielęgniarek, podczas gdy np. w Niemczech – dziewięć.
Pielęgniarki domagają się by – podobnie jak w przypadku lekarzy – określono ich minimalne wynagrodzenie.