Smród pod zamkiem
Wędkarze z podczęstochowskiego Olsztyna, którzy wybrali się we wtorek nad staw przy ulicy Asnyka, aby zarzucić wędkę dokonali bardzo przerażającego odkrycia – ogromna ilość ryb była śnięta. Te ryby, które w mętnej wodzie dawały jeszcze znaki życia, zostały przerzucone do stawu obok. Uratować udało się bardzo niewielką ilość. Dopiero czwartkowym rankiem powiadomione zostały odpowiednie służby, które przyjechały na miejsce dokonać oględzin. – Nigdy nic takiego nie miało tu miejsca – powiedział dla Radia FIAT Włodzimierz Stromczyński, naczelnik OSP w Olsztynie, do którego należą stawy:
To straszna rzecz, tym bardziej, że ten teren jest właśnie w czasie inwestycji, którą pewnie teraz na jakiś czas trzeba będzie przerwać. Wiele wskazuje na celowe zatrucie – mówi Małgorzata Haładyj, zastępca wójta gminy Olsztyn:
Ogromnie zasmuceni wydarzeniem są mieszkańcy, dla których czas spędzany z wędką był jedną z codziennych atrakcji. Starają się oni zrekonstruować i ustalić, co i kiedy wydarzyło się nad stawem:
Na miejscu zdarzenia zabezpieczone zostały stosowne dowody przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Częstochowie. Badania mają ustalić, co było bezpośrednią przyczyną śnięcia ryb. Prowadzone są także czynności prokuratorskie.
Mieszkańcy są zszokowani wtorkowym odkryciem
Mariusz Rajek