Spotkanie z misjonarką Sabiną Kuk

sabinakuk

28 czerwca w Auli Duszpasterstwa Akademickiego Emaus odbyło się spotkanie z misjonarką Sabiną Kuk. Dziewczyna niedawno wróciła z półtorarocznego pobytu na Filipinach. Opowiadała o tym, jak wygląda tamtejsze życie oraz o roli, którą spełniała tam będąc.

Cała spotkanie przebiegało w formie pokazu filmów oraz zdjęć wykonanych przez misjonarkę. Każda fotografia wiązała się oczywiście z inną historią. Sabina Kuk opowiadała czym różni się kultura filipińska od polskiej. W dzielnicy slumsów, w której położony jest Dom Serca, każda z rodzin posiada około siódemki dzieci. To właśnie głównie na pracy i zabawie z nimi misjonarka spędzała swój czas.

– Najważniejszym aspektem naszej misji jest przyjaźń. Bardzo często ludzie tutaj, pomimo biedy, najbardziej potrzebują rozmowy i zrozumienia. Wzruszyłam się, kiedy przed moim powrotem wiel­­­­e osób właśnie za to najbardziej mi dziękowało. Oczywiście staraliśmy się pomagać na wiele sposobów, np. zapraszaliśmy na posiłki, pomagaliśmy dzieciom w tym, aby mogły chodzić do szkoły. Nieodłącznym elementem dnia misyjnego jest modlitwa, która w takich momentach jeszcze bardziej pozwala poczuć obecność Boga  – mówi Sabina Kuk.

Każdy z wolontariusz musiał przed swoim wyjazdem znaleźć sponsorów, którzy pokryją koszty jego wyjazdu. Głównie dzięki takiej pomocy misjonarze mogą organizować dla biednych dzieci wycieczki czy wspólne obiady. Sabina Kuk spotkanie zakończyła stwierdzeniem, że najbardziej w Filipińczykach podoba jej się to, że pomimo bardzo trudnych sytuacji potrafią cieszyć się życiem i dziękować Bogu za to co posiadają­­­.

KKo