Weekend pod ziemią

jaskinia

Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej wciąż trwa sezon turystyczny, jednak aby udać na turystyczną wyprawę nie wystarczą dobre chęci. Zabroniony jest np. dostęp do jaskiń, gdzie zimują nietoperze, również jaskinie na terytorium rezerwatów rządzą się innymi prawami.

Jaskinie dzielić można na turystyczne oraz sportowe (poziome i pionowe), które od zwiedzających wymagają m.in. pozwolenia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W okolicy mnie ma miejsc otwartych dla niedzielnych turystów. – Nie ma tego typu jaskiń tak naprawdę w województwie śląski. Na Jurze jest to tylko Jaskinia Głęboka koło Podlesic, dostępna dla każdego turysty, gdzie jest oświetlenie, schody, przewodnik, który po tej jaskini poprowadzi – mówi Adam van der Coghen, Naczelnik Grupy Jurajskiej GOPR. Podlesie znajdują się w powiecie zawierciańskim, w gminie Kroczyce.

Całkiem inaczej prezentuje się sytuacja w innych jaskiniach, jakimi usiana jest Jura Krakowsko-Częstochowska. Naczelnik Grupy Jurajskiej zwraca uwagę, że pierwszorzędne znaczenie ma odpowiednie wyszkolenie, jak specjalistyczne kursy wspinaczkowe czy jaskiniowe. Dla zwiedzania poziomych jaskiń wystarczy odpowiedni ubiór i latarka, dla jaskiń pionowych konieczny jest atestowany sprzęt alpinistyczny. Nie należy też zapominać o zezwoleniu Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, jakie jest potrzebne choćby dla turystyki w Sokolich Górach – rezerwacie położonym w gminie Olsztyn. Oprócz wzniesień, Sokole Góry oferują zejście do jaskiń takich jak Olsztyńska, Wszystkich Świętych, Komarowa, Maurycego, Pod Sokolą Górą, Studnisko.

Czasem najprostsze rady zdają się najrozsądniejsze. – Przede wszystkim nie poruszamy się samotnie, zawsze trzeba iść przynajmniej w dwie osoby – zauważa Adam van der Coghen.

Krzysztof Rygalik