Wirus czy alergia? Upewnij się skąd Twoje złe samopoczucie

Fot.: pixabay.com

Zmiany klimatu sprawiają, że sezon alergiczny wydłuża się – w tym roku leszczyna i olsza zaczęły pylić w Warszawie już w styczniu. Aktualnie pyli brzoza, a jej pyłki są w Europie Centralnej i Północnej najsilniejszym alergenem wiosną – mogą wywoływać objawy alergicznego nieżytu nosa, czy też alergiczne zapalenie spojówek.

Alergeny całoroczne
Co oznacza wydłużenie sezonu alergicznego? Przede wszystkim to, że niedrożny nos, katar, kichanie, złe samopoczucie oraz inne objawy, które z uwagi na porę roku możemy przypisywać przeziębieniu i grypie, wcale nie muszą być wywołane przez infekcje wirusowe. Może za nie odpowiadać właśnie alergia, od której już nawet zimą nie da się uwolnić. Zanieczyszczenie powietrza, które jest odczuwalne szczególnie w okresie jesienno-zimowym, dodatkowo nasila objawy. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku osób cierpiących na alergiczny nieżyt nosa i choroby dróg oddechowych, takie jak astma.

– Stopień zanieczyszczenia powietrza ma znaczący wpływ na objawy chorobowe w przebiegu alergii. Nawet przy niskim bądź średnim stężeniu uczulającego pyłku roślin chory może odczuwać nasilone objawy alergiczne, jeśli poziom zanieczyszczenia powietrza jest wysoki i odwrotnie: w dniach o niskim zanieczyszczeniu powietrza objawy alergiczne mogą być mniej dokuczliwe pomimo średnich lub wysokich stężeń uczulających alergenów – mówi dr Piotr Rapiejko z Ośrodka Badania Alergenów Środowiskowych.

W obecnej sytuacji, z którą zmaga się cały świat – pandemią koronawirusa – należy pamiętać, że wczesne objawy alergii i choroby COVID-19 mogą wydawać się podobne. Jak wiadomo, koronawirus 2019-nCoV wpływa na układ oddechowy, powodując duszności, ból gardła, kaszel oraz osłabienie.

Po czym poznać, że to nie koronawirus, tylko alergia?
Uczuleni na pyłki roślin zmagają się z katarem, kichaniem i swędzeniem nosa. Podwyższona temperatura i kaszel występują rzadko, a to one mogą być objawami choroby COVID-193.

Nie oznacza to jednak, że alergicy nie mają żadnych sposobów na obronę. Pierwszym, podstawowym krokiem jest odpowiednie monitorowanie sytuacji, by być w stanie ocenić, czy objawy chorobowe mogły zostać wywołane przez wirusy i bakterie, czy też alergeny. Gdy do typowych objawów alergii dołączy suchy kaszel, podwyższona temperatura oraz uczucie duszności – należy skonsultować się z lekarzem, gdyż może to świadczyć o rozwijającej się infekcji.

Monitorowanie podstawą dobrej diagnozy
– Monitoring objawów alergicznych jest kluczowy dla prawidłowej diagnostyki, terapii i opieki nad chorym z alergicznym nieżytem nosa (ANN). Według najnowszych standardów wybór schematu leczenia ANN uzależniony jest od czasu występowania i stopnia nasilenia objawów chorobowych. Badania dodatkowe (testy skórne czy poziom przeciwciał sIgE w surowicy krwi) muszą być zawsze interpretowane łącznie z objawami klinicznymi. W związku z tym, bez szczegółowej oceny nasilenia objawów w ciągu 1 lub 2 ostatnich sezonów pylenia (czyli występowania objawów) bardzo trudno jest ustalić skuteczny plan terapii (szczególnie immunoterapii). Dlatego też niezbędne są kompleksowe, wygodne i łatwo dostępne narzędzia, które wspomogą diagnostykę i terapię – z uwzględnieniem jak największej liczby czynników, czyli nie tylko stężenia pyłku roślin, ale także danych dotyczących zanieczyszczenia powietrza, pogody – mówi dr Piotr Rapiejko.

W Polsce funkcjonuje już bezpłatna aplikacja Apsik!, która bierze pod uwagę nie tylko same alergeny, ale też pozwala użytkownikom spojrzeć szerzej na sytuację, monitorując także pogodę oraz pyły zawieszone w powietrzu – i to już w kontekście nowych, obowiązujących od października 2019 r. niższych norm stężeń pyłów PM2,5 oraz PM10. Dzięki temu jej użytkownicy mogą jednocześnie ocenić swoje ryzyko narażenia na alergeny powietrznopochodne i zanieczyszczenie powietrza.

Pomaga w tym także fakt, że aplikacja dotyczy nie tylko bieżącej sytuacji. Moduł prognozujący pozwala sprawdzić perspektywy na najbliższe dni, dzięki czemu alergicy mogą odpowiednio zmieniać swoje plany i zminimalizować ryzyko wystąpienia u siebie objawów chorobowych.

Źródło: Biuro Prasowe Mylan