Włókniarz przegrywa ze Stalą – play-offy coraz dalej…

fot.wlokniarz.com

W pierwszych meczach sezonu Eltrox Włókniarz Częstochowa robił świetne wrażenie i ci co bardziej odważni przewidywali walkę o tegoroczne mistrzostwo PGE Ekstraligi. Tym czasem po ostatnim meczu w oczy lwów coraz bardziej zagląda widmo braku awansu do fazy play-off. Biało-zieloni ulegli tym razem walczącej o utrzymanie Moje Bermudy Stali Gorzów 49:41. Swoją drogą lubuscy żużlowcy jeszcze przedwczoraj nie mieli na swoim koncie żadnych punktów, dziś mogą się cieszyć już z 4 oddalając od siebie zagrożenie spadkiem.

Skład Eltrox Włókniarza zaczyna stanowić coraz większą niewiadomą. Co mecz ktoś inny prezentuje słabą dyspozycje, a mocnych występów indywidualnych lwów ze świecą szukać. Brak zdecydowanych liderów i jazda w kratkę całego zespołu musiał negatywnie przełożyć się na wyniki. W Gorzowie zawiedli głównie Rune Holta, Paweł Przedpełski i Fredrik Lindgren. Szwed w ostatnich meczach ciągnął wynik Włókniarza, ale jak widać i jemu przytrafiają się gorsze starty. Jason Doyle patrząc przez pryzmat swoich ostatnich wybitnie słabych meczów pojechał nie najgorzej. Były mistrz świata zdobył 8 pkt., a mógłby więcej gdyby nie, mówiąc łagodnie, kontrowersyjna decyzja Pawła Słupskiego. Sędzia pomimo tego, że wypadek miał miejsce w pierwszym łuku, można było powtórzyć bieg w pełnej stawce, był kontakt ze zawodnikiem Stali oraz gdyby Doyle nie położył motocykla, to wjechałby w Przedpełskiego i tak zdecydował się wykluczyć Australijczyka. Pełna dowolność interpretacji sytuacji torowych i brak odpowiedzialności za decyzje sędziów żużlowych to jednak temat na osobny artykuł. Żadna decyzja Słupskiego nie usprawiedliwia jednak wołającej o pomstę o nieba postawy Włókniarza. Dobrą informacją jest to, że poprawia się stan zdrowia Leona Madsena, a tym samym można zauważyć progres w formie Duńczyka. Może nie jest to jeszcze ten sam Madsen co w ostatnich sezonach, ale dwucyfrówka i posiadanie na rozkładzie Bartosza Zmarzlika na jego własnym torze może napawać optymizmem kibiców lwów. Trzeba odnotować, że po raz kolejny żadnych pretensji nie można mieć do częstochowskich juniorów. Para Miśkowiak-Świdnicki razem dorzuciła 9 pkt. i bardzo dobrze prezentowała się na tle gorzowskich rówieśników.

Za to w Stali wydarzyła się ostatnio seria fortunnych zdarzeń, parafrazując tytuł serii książek Daniela Handlera. Po pierwsze na swój normalny, kosmiczny poziom wrócił Zmarzlik. Po drugie gościnny zaciąg toruński w postaci Jacka Holdera spełnia pokładane w nim nadzieje. Po trzecie urazu doznał Iversen, który w tym sezonie nie zachwyca i dużo bardziej efektywne dla zespołu było zastosowanie ZZ-tki. Duńczyk ma złamaną kość nadgarstka i życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia. Bardzo ważne punkty dorzucili też Szymon Woźniak i Anders Thomsen. Przy tym, że każdy z dobrze jeżdżących zawodników Stali mógł zaliczyć 6 startów i ewentualne taktyczne to 4 jeźdźców wystarczyło, aby wygrać mecz. W Gorzowie mogą się cieszyć, bo oddalili od siebie wizję spadku do niższej klasy rozgrywkowej. Niektórzy wspominają nawet jeszcze o play-off, ale patrząc realnie, na to już raczej za późno.

Na pierwszą czwórkę szanse mają jeszcze biało-zieloni, ale w takiej dyspozycji tego celu nie uda się osiągnąć. Terminarz lwów do najłatwiejszych nie należy i coś musi drgnąć w formie żużlowców spod Jasnej Góry. Przewidując wyniki przyszłych kolejek Eltrox Włókniarza, aby zameldować się w play-off musiałby zdobyć punkty, w jednym z meczów, w których nie jest faworytem. Okazja do tego już jutro. Do Częstochowy przyjeżdża mistrz Polski Fogo Unia Leszno. Miejmy nadzieję, że tym razem pogoda nie przeszkodzi. Do trzech razy sztuka…

Moje Bermudy Stal Gorzów – 49 pkt
9. Szymon Woźniak – 10+1 (0,3,1,2*,3,1)
10. Bartosz Zmarzlik – 15 (1,3,3,3,2,3)
11. Niels Kristian Iversen – 0 ()
12. Jack Holder – 12+3 (1*,2*,2*,1,3,3)
13. Anders Thomsen – 10+1 (2,1,2,3,1*,1)
14. Wiktor Jasiński – 0 (0,-,0)
15. Rafał Karczmarz – 2 (2,w,0,0)
16. Kamil Pytlewski – ns

Eltrox Włókniarz Częstochowa – 41 pkt
1. Jason Doyle – 8 (3,3,w,2,0)
2. Paweł Przedpełski – 4+2 (0,2*,1,1*,0)
3. Fredrik Lindgren – 6+1 (2*,1,1,0,2)
4. Rune Holta – 4 (1,0,3,0)
5. Leon Madsen – 10 (3,2,0,3,2)
6. Jakub Miśkowiak – 6 (3,2,1)
7. Mateusz Świdnicki – 3 (1,u,2)
8. Bartłomiej Kowalski – ns