Wygrana na suchym i nierównym boisku – echa meczu Puszcza – Raków

DSC_5876

W minioną sobotę (11.04) Raków Częstochowa wygrał 2:0 w Niepołomicach z Puszczą i zbliżył się do czołówki drugoligowej tabeli. Poniżej prezentujemy to, co do powiedzenia tuż po spotkaniu mieli szkoleniowcy obu drużyn oraz kapitan czerwono-niebieskich Wojciech Reiman.

Radosław Mroczkowski (trener Rakowa): Na pewno cieszymy się z punktów, bo te są dla nas bardzo ważne, jeśli chcemy jeszcze gonić czołówkę i do końca uczestniczyć w zabawie o awans. Ten mecz to była taka liga szkocka w najlepszym wydaniu, czyli dużo fizycznej walki. Staraliśmy się przede wszystkim nie popełnić błędu, ponieważ to było kluczem do wygranej. Pochwała mojej drużynie należy się na pewno za koncentrację.

Łukasz Gorszkow (trener Puszczy): Przychodzi nam dziś przełknąć gorzką pigułkę, przegraliśmy spotkanie. W pierwszej połowie ta gra była szarpana z obu stron. Przy pierwszej bramce przydarzył nam się błąd komunikacyjny pomiędzy stoperem a lewym obrońcą. Później chcąc wyrównać, musieliśmy się bardziej odkryć. To wykorzystał Raków i pozostaje mi pogratulować im zwycięstwa.

Wojciech Reiman: Fajnie, że udało się wygrać, bo to dosłownie jest trudny teren. Piłka na tym boisku jest tak nieprzewidywalna, że ciężko było jakąkolwiek klarowną sytuację stworzyć. Jest ono nie dość, że bardzo suche, to jeszcze bardzo nierówne. Był to mecz walki z gatunku tych do pierwszego błędu. Na szczęście ten błąd przytrafił się naszym rywalom.

not. Mariusz Rajek