Wyjątkowy magister sztuki Katedry Malarstwa AJD

DSC00035

Pierwszy dzień lipca to w Katedrze Malarstwa Akademii im. Jana Długosza dzień pełen wrażeń. Wtedy to odbyły się obrony prac magisterskich pięciu absolwentów Wydziału Malarstwa. Jednym z nich jest Marek Teleszyński – najstarszy wiekiem student. Co może nas skłonić do podjęcia studiów, jeszcze tak trudnych jak malarstwo, w każdym wieku?

– Na emeryturze – forma zagospodarowania wolnego czasu – opowiada Marek Teleszyński. – Trochę też przypadek – żona poszła wcześniej na emeryturę i koleżanki namówiły ją na uniwersytet trzeciego wieku. Zapisała mnie też. Najpierw były zajęcia z prof. Leonem Maciejem. To nie były nauki, tylko konsultacje. Zaczynałem od zera; przychodziłem i patrzyłem. Profesor mówił tak: są trzy etapy – malujesz tak, jak potrafisz, malujesz takie, jakie to jest rzeczywiście, czyli odtwarzasz wiernie, fotograficznie można powiedzieć, i trzeci etap – tworzysz swój styl. Coś upraszczasz, coś możesz dodać, większa swoboda tworzenia, już nie odtwórcza. Ale tego już was nie nauczę. Trzeba iść do szkoły.

Tematem obrazów Marka Teleszyńskiego jest jazz tradycyjny. Praca magisterska porusza temat przenikania dwóch sztuk: malarstwa i muzyki. Terminy muzyczne pojawiają się w malarstwie i na odwrót. Dlaczego akurat jazz? Wyjaśnia świeżo upieczony absolwent Wydziału Malarstwa:

– To jest moja młodość – tradycyjny nowoorleański jazz! Dopiero później nastał rock and roll. Ale w tych latach, gdy człowiek chodził jeszcze do „Sienkiewicza”, słuchało się Radio Luxemburg.

Czy warto podjąć studia, rozwijać się, poznawać coś nowego, niezależnie od naszego wieku? Radzi Marek Teleszyński:

– Jak najbardziej. Wszystko może człowiek stracić. Ale tego, co przyszło do mojej głowy, mi nikt nie weźmie. Nie odbierze wiadomości, wiedzy jako takiej. Jest takie oklepane porzekadło, że człowiek się całe życie uczy. Różne są specjalizacje, gdzie nie można się zamknąć, tylko trzeba się rozwijać. Technika, nauka idą do przodu. A ja to robię już nie z musu. Ja nie muszę. Po prostu chcę. Wychodzę z założenia, że jeżeli się czegoś podejmuję, to chcę to zrobić w miarę moich możliwości jak najlepiej.

Studia na Wydziale Malarstwa można podjąć bez limitu wieku. Przykład tegorocznego absolwenta pokazuje, że każdy może wiele, jeśli tylko chce.

AD