Dziś rozpoczynają się XI Mistrzostwa Polski Księży w piłce nożnej

2015-02-08 11.29.29_NA_OKLADKE

W piątek (13.02) rozpoczną się XI. Mistrzostwa Polski Księży w piłce nożnej halowej. Gospodarzem mistrzostw po raz pierwszy będzie Częstochowa, część spotkań grupowych rozegrana zostanie też w hali sportowej w Olsztynie. Na parkiecie zmierzą się drużyny z 15-stu diecezji. Archidiecezja Częstochowska będzie swoje mecze rozgrywała w hali Polonia. Początek rozgrywek zaplanowano w piątek o godz. 13:30. W sobotę ćwierćfinały, półfinały, mecz o III miejsce i finał w hali Polonia w sobotę, 14 lutego, od godz. 9:30. Organizatorzy zapraszają kibiców, pośród których zostaną rozlosowane bardzo atrakcyjne nagrody, m.in.: koszulki reprezentacyjne Kuby Błaszczykowskiego, Łukasza Piszczka, Sebastiana Mili – oczywiście z autografami; piłki, pamiątkowe kubki i wiele, wiele innych. Wstęp wolny, nagrody czekają. Tytułu Mistrzów Polski Księży broni reprezentacja diecezji zamojsko-lubaczowskiej. O tym wydarzeniu rozmawiamy z ks. Łukaszem Dybowskim oraz ks. Andrzejem Kuliberdą.

Dlaczego Częstochowa tym razem jest organizatorem mistrzostw?
Ks. Łukasz: To jest zaszczyt, możliwość organizacji takich zawodów. Te mistrzostwa będą w Częstochowie po raz pierwszy, do tej pory u nas jeszcze nie było. A że akurat u nas, postanowiono już podczas poprzedniej edycji turnieju.
Ks. Andrzej: Zapytałbym jeszcze inaczej. Dlaczego dopiero teraz organizujemy te mistrzostwa? Jesteśmy Częstochową, duchową stolicą Polski, wypada, abyśmy byli gospodarzami takiego wydarzenia.

Czy księżom w ogóle wypada grać w piłkę i uprawiać jakiś sport?
Ks. Andrzej: Od razu przypomina mi się anegdota, z – jeszcze kardynałem – Karolem Wojtyłą, kiedy jeździł na nartach. Pewnego razu zapytany czy wypada, aby kardynał jeździł na nartach, odpowiedział: – Nie wypada, żeby kardynał źle jeździł na nartach.

Jak zapowiada się poziom mistrzostw, czy kibic będzie miał na co popatrzeć?
Ks. Andrzej: Trzeba po prostu przyjść i się przekonać.
Ks. Łukasz: Myślę, że poziom jest naprawdę wysoki i ci, którzy wygrywają medale, stają na podium wśród księży, spokojnie mogliby grać wcale nie w tych najniższych klasach rozgrywkowych. Ci, którzy dotrą na rozgrywki będą się mogli przyglądać bardzo dobremu warsztatowi technicznemu gry.
Ks. Andrzej: Należy wierzyć w słowa ks. Łukasza. On wie, co mówi, bo w końcu jest duszpasterzem sportowców naszej archidiecezji.

Czy księża znajdują w ogóle czas, aby też kibicować i wybrać się na jakiś mecz?
Ks. Łukasz: Oczywiście, że tak. W Częstochowie jest to trudne ze względu na nie najwyższy poziom, ale wiem, że każdy z nas stara się znaleźć czas na pasję. Nie tylko na piłkę, za którą biegamy, ale i na kibicowanie różnym dyscyplinom sportowym, jak np. piłka ręczna czy siatkowa.

Macie swoje ulubione drużyny?
Ks. Andrzej: FC Barcelona nas łączy.

Księża archidiecezji częstochowskiej zostali rozstawieni w grupie D. Największym faworytem tegorocznych mistrzostw jest ubiegłoroczny triumfator – diecezja zamojsko-lubaczowska. Czy tak to księża widzą?
Ks. Łukasz: Księża z tej diecezji reprezentują naprawdę wysoki poziom. Wiem, że w tym roku do ich składu doszło jeszcze dwóch neoprezbiterów (red. nowo wyświęceni księża) z przeszłością piłki ligowej. Dzięki temu pewnie będą jeszcze mocniejsi.

Kto jest patronem XI Mistrzostw Polski Księży w Piłce Nożnej Halowej?
Ks. Andrzej: Nie byłoby tych mistrzostw, gdyby nie nasz Ksiądz Arcybiskup Metropolita Wacław Depo oraz delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, bp Marian Florczyk. Jak Bóg pozwoli, poprowadzi on też apel sportowców w piątek o godz. 21. Ci dwaj pasterze Kościoła to nasi patroni honorowi. Nie ukrywamy, że Ksiądz Arcybiskup wspomógł nas, by w ogóle móc zorganizować te mistrzostwa. Również niektórzy proboszczowie naszego miasta bardzo mocno się zaangażowali. To dzięki nim będą nagrody dla kibiców. Ci nasi sponsorzy, księża pojawią się na meczu i będzie okazja, aby im podziękować.

W czasie apelu będziemy już po rozgrywkach grupowych, za nami będzie 21 spotkań. Zabrakło jednej drużyny, aby było tak, jak w profesjonalnych rozgrywkach?
Ks. Łukasz: To nie byłoby problemem, gdyby zgłosiło się i 20 drużyn, ale nie wszyscy biorą udział w takich wydarzeniach, czy to ze względów organizacyjnych czy sportowych.

Losowanie drużyn w piątek o godz. 12. My jako gospodarze w grupie D. Zagramy dwa razy 10 minut i przerwa 5 minutowa.
Ks. Łukasz: Taka jest specyfika piłki halowej, jest bardzo szybka. Te 10 minut to i tak dość sporo.
Ks. Andrzej: W tym jest też atrakcyjność piłki halowej. Idziemy na mecz piłki nożnej, który trwa 90 minut i wychodzimy z wynikiem 0:0, a tu, przypomina mi się choćby ubiegłoroczny mecz Kolumbia kontra Brazylia, który zakończył się wynikiem 16:0.
Ks. Łukasz: U nas też liczymy, że w każdym meczu bramek nie zabraknie.

Rozmawiał Mariusz Rajek