Matko jasna jak miłość, wstawiaj się za nami – homilia abp Zygmunta Zimowskiego i moment koronacji obrazu w Praszce

DSC_1243

Podczas uroczystej Eucharystii koronacyjnej homilię wygłosił biskup Zygmunt Zimowski – przewodniczący ds. Służby Zdrowia: Kilkanaście dni temu rozpoczęliśmy nowy miesiąc, miesiąc wrzesień, szczególny w naszej pamięci patriotycznej i religijnej. 1 września wspominaliśmy 76 rocznicę wybuchu II wojny światowej. My wiemy, że pierwsze bomby padły tu, na tej ziemi, w niedalekim Wieluniu. Padły na miejsce szczególne, na szpital Wszystkich Świętych. Jak mówią historycy, zginęły wtedy 32 osoby, ludzie chorzy i cierpiący, jak również siostry szarytki. Za kilka dni będziemy wspominali najazd bolszewików na Polskę ze strony wschodniej. Te dwie ideologie, z zachodu i wschodu wypowiedziały walkę Bogu i człowiekowi. Wielka wojna światowa została rozpętana przez ludzi, którzy wyrzekli się Boga, wystąpili przeciwko Kościołowi, Bogu i Matce Najświętszej. Nękali nas przez przeszło 5 lat. Historia wiele razy potwierdzała, że ci którzy podejmują walkę z Bogiem, podejmują walkę z człowiekiem, człowiekiem odkupionym, który żyje nie tylko w wymiarze horyzontalnym, ale w wymiarze wertykalnym.

Abp Zimowski zaznaczał cel i sens obecności 12 września w Praszce: Dlatego dzisiaj modlimy się w intencji pokoju na świecie, w tym czasie wielkiego niepokoju. Tylu uchodźców i imigrantów. Modlimy się w intencjach Europy, która zdaje egzamin z miłości Boga i bliźniego. Aby została wierna chrześcijaństwu i jego wartościom.

Celebrans przywołał postaci świętych, których winniśmy naśladować: Święty Benedykt i inni którzy przeszli przez Europę w ciągu wieków, byli jej klamrą. [..] Klamrą nie jest pieniądz, nie jest euro. Klamrą muszą pozostać ludzie świece – jak powtarzał Papież Benedykt XVI. Zadajmy sobie pytanie po co przypominam to wszystko. Po to, aby pokolenie nie zapomniało swoich braci i sióstr, którzy odeszli do Pana, którzy walczyli i dawali świadectwo. Świadectwo, że są katolikami, że są Polakami, że są ludźmi, którym drogie są ideały wolności, sprawiedliwości i solidarności. Chylimy przed nimi nasze czoła, za ich bohaterstwo, za ich trud, za ich miłość do Chrystusa, Kościoła i naszej Ojczyzny.

W trakcie homilii nie zabrakło również solidnego odniesienia do Liturgii Słowa. Homileta podkreślał: A obok krzyża Jezusa stała Jego Matka. Umiłowani siostry i bracia. Wysłuchaliśmy Ewangelii, która wskazuje na Maryję i Jana pod Krzyżem. Zapytajmy na tej Kalwarii, kogo reprezentują dwie postaci spod krzyża. Postać pierwsza to umiłowany uczeń Jezusa, św. Jan, który w rozdziale 14 swojej Ewangelii podaje nam definicje ucznia Chrystusa: Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten mnie miłuje. Kto zaś mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego i również Ja będę go miłował i objawię mu siebie. Uczeń Chrystusa to człowiek, który trwa w Nim. […] Za którego Jezus na Kalwarii przelał swoją krew.

Abp Zimowski pokazał, że bez względu na to z jakiego miejsca w archidiecezji czy Polsce dotarliśmy na uroczystości jesteśmy jedną rodziną: Na chrzcie św. otrzymaliśmy imię, które nadali nam nasi rodzice, może kiedy byliśmy jeszcze pod sercem Matki. Myśmy w dniu chrztu św. otrzymali też imię wspólne, które nas łączy, jest to imię chrześcijan. Jesteśmy ludźmi Chrystusa. To nas wyróżnia od innych. To jest naszą wielką radością. 

W trakcie homilii Abp akcentował również postać Maryi: Pod krzyżem Jezusowym stała również Jego matka. Stała niewiasta. Jak mówi nam Ewangelia, tytuł ten jest aluzją do córki Syjonu. Umierający na krzyżu Jezus gromadzi rozproszone dzieci Boże. W tym wypełnia się macierzyństwo Maryi. Umiłowany uczeń Jezusa – Jan, stał się jej synem. Oznacza on wszystkich nas, którzy przez wiarę w Chrystusa. Zjednoczył nas w jednej owczarni.

Nie zabrakło w trakcie słowa odniesienia do naszej dzisiejszej sytuacji: Również i dziś Chrystus gromadzi nas tutaj, wokół swojego krzyża. Stajemy obok Maryi, matki. Krzyż jest dla nas potrójnym znakiem. Znakiem Bożej mądrości. Jakże często mądrość ludzka nie wytrzymuje czasu próby. Potrzebuje Bożej mądrości. Jej uosobieniem jest Matka Jezusa i nasza Matka. Krzyż Jezusa jest znakiem miłości. Ten krzyż Chrystusa jest znakiem nadziei. Jakże często stajemy sami pod krzyżem. ale nigdy  nie jesteśmy pod nim osamotnieni, bo zawsze jest z nami nasza matka, matka kalwaryjska, matka zawierzenia, która króluje, uzdrawia, pociesza. Chcemy ją dziś ozdobić złotymi diademami.

Arcybiskup Zimowski zachęcał licznie zgromadzonych pielgrzymów: Patrzmy na Kościół jako na naszą matkę i na dom komunii. Kościół wtedy staje się matką kiedy przyjmuje Słowo Boże.  […]  Drodzy rodzice, drodzy dziadkowie, niech takimi będą nasze domy. Uczmy się tam służby dla drugiego człowieka. […] Mamy się uczyć tej służby od wielkich mężów Kościoła, jakimi byli kard. Stefan Wyszyński i kard. Karol Wojtyła. To oni wszystko postawili na Maryję. 

Kalwaryjska Matko Zawierzenia – przyszliśmy dzisiaj, aby ukoronować Twój wizerunek. To Maryja jest królową, wielką Matką, wielką naszą siostrą.  To prawo do królewskiej chwały zrozumiał ks. abp Stanisław Nowak, nasz były metropolita, pasterz maryjny. Uczył się maryjności od św. Jana Pawła II. Bóg Ci zapłać ekscelencjo, za umiłowanie tego miejsca! – zwrócił się Arcybiskup Zimowski do Arcybiskupa Seniora Stanisława Nowaka.

Homileta zaznaczał: Dzisiejsza koronacja Matki Bożej przypomina nam, że dla wszystkich czasów  ważna jest chwała Chrystusa i Jego Matki. Trzeba nam się radować i cieszyć, że kiedy inni opuszczają chorągiew Maryi, my się pod nią chronimy. Chcemy być pod znakiem Maryi, naszej Matki i Królowej. Jest nam ona bardzo potrzebna właśnie jako Matka Zawierzenia. Należy się Maryi korona ze złota naszej czci, naszej miłości, za to, że jest naszą czułą matką, która swoim duchowym macierzyństwem, obejmuje członki Kościoła. Należy jej się korona ze złota naszych cnót, ze złota naszej radości z tego, że jej wniebowzięcie jest zapowiedzią naszej Paschy.

Arcybiskup Zygmunt Zimowski apelował do pielgrzymów także, aby budowali barykady: Trzeba nam dziś budować barykady duchowe. Przed zabiciem ducha narodu. One muszą bronić przed zatruciem dzieci i młodzież, przed falą genderyzmu, narkotyków, dopalaczy, alkoholu, rozwiązłości. Do Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia wołajmy z wiarą, aby młode pokolenie Polaków nie zagubiło drogi dobra i nie zagubiło świadomości grzechów. Aby na Polskiej ziemi i emigracji nie był daremny krzyż Jezusa. Nie zabrakło ufności w Boże miłosierdzie.  Niech nam w tym dopomaga Matka Kalwaryjska! 

Na zakończenie swojego słowa Arcybiskup przywołał fragment poezji Romana Brandstaettera: Maryjo, gromnico wśród burzy, pocieszycielko wśród zagubionych, jesteś słońcem dobra, ratunku niezdecydowanych, latarnio błądzących w sobie. Maryjo o wszystkich naszych troskach wiedząca, wyrozumiała, najcierpliwsza, Matko jasna jak miłość, wstawiaj się za nami! 

Po homilii miało miejsce nałożenie koron papieskich na wizerunek Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia. Orkiestra odegrała fanfary. Następnie Arcybiskup Senior Stanisław Nowak odczytał Dekret Koronacyjny Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w Watykanie. Odmówiono modlitwę koronacyjną. Koronę papieską kustosz praszkowskiego sanktuarium nałożył najpierw na skronie dzieciątka Jezus, następnie na skronie Maryi. Koronacja odbywała się w głębokiej ciszy. Po zakończonej koronacji wszyscy na przemian z chórem odśpiewali uroczysty Magnificat. Później Arcybiskup Metropolita Wacław Depo odczytał akt zawierzenia Archidiecezji Częstochowskiej Kalwaryjskiej Matce Zawierzenia: Maryjo, Kalwaryjska Matko Zawierzenia! Oddaję Ci całą wspólnotę Kościoła Częstochowskiego, aby była silna wiarą, nadzieją i miłością, przyjmując Ewangelię Jezusową z wszystkimi jej wymaganiami, autentycznie interpretowaną i głoszoną przez Pasterzy Kościoła, nie ulegając w niczym trendom neopogaństwa i nie idąc na kompromis z propozycjami tego świata. 

Później odmówiono Wyznanie wiary i rozpoczęła się modlitwa powszechna. Po niej miała miejsce procesja z darami, w której złożono m.in. ryngraf maryjny od Prezydenta Andrzeja Dudy złożony na ołtarzu przez Sekretarza Stanu Adama Kwiatkowskiego. Zakon rycerski przyniósł ornat maryjny, Kalwaryjskie Bractwo Męki przyniosło księgę ofiarodawców koronacji, przyniesione zostały także obraz, kielich mszalny i dary materialne.