Włókniarza realna szansa uniknięcia baraży!

jedrzejak

W niedzielę (07.09) rozegrana zostanie ostatnia kolejka rundy zasadniczej Enea Ekstraligi. Częstochowski KantorOnline VipePrint Włókniarz podejmował będzie na własnym torze Unią Leszno, z którą na inaugurację tegorocznych rozgrywek przegrał 38:52. Całkiem niespodziewanie przed naszą drużyną pojawiła się szansa wygranej za trzy punkty i zakończenia sezonu na bezpiecznej – 6. pozycji. – Jeśli pojedziemy w pełnym składzie to trzy punkty wydają mi się w pełni realne. Nawet założyłem się z pewną osobą o dużą butelkę whiskey, że wygramy wyżej niż przegraliśmy w Lesznie. Warunkiem tego jest oczywiście pełny skład. Naszych zawodników stać naprawdę na dużo, a ponadto Unia Leszno przyjedzie w osłabionym składzie. To, że nie będzie Pedersena było do przewidzenia. Wszyscy znamy Nickiego i wiemy, że jeśli jest kontuzjowany, startuje w Grand Prix i jeszcze w tym Grand Prix notuje upadek to jest wielce prawdopodobne, że jego następnym startem będzie dopiero kolejna runda cyklu. Nie zgodził się na 15-dniowe zwolnienie lekarskie, w związku z czym goście nie będą mogli zastosować za niego zastępstwa zawodnika. Najprawdopodobniej pojedzie za niego Mikkel Michelsen. Otwiera się przed nami wielka szansa uniknięcia baraży i z pewnością wszyscy w klubie odetchnęlibyśmy wtedy z wielką ulgą. Moglibyśmy się wówczas skupić na uporządkowaniu spraw organizacyjnych, przygotowywać dokumenty do procesu licencyjnego na przyszły sezon – powiedział z nadzieją w głosie menadżer Jarosław Dymek.

Do uniknięcia baraży Włókniarz potrzebuje nie tylko zwycięstwa z bonusem, ale i porażki Sparty Wrocław w Gorzowie. Jednak i to może nie wystarczyć, ponieważ coraz głośniej spekuluje się o weryfikacji wyniku meczu wrocławian z Falubazem Zielona Góra (50:40). W tamtym spotkaniu 4 punkty dla zielonogórzan zdobył Patryk Dudek, który później został zawieszony w związku ze stosowaniem zakazanej substancji. Z racji tego, iż spotkanie odbyło się po kontroli żużlowca, możliwe jest odjęcie jego dorobku punktowego, które skutkowałoby przyznaniem Sparcie punktu bonusowego, a w konsekwencji wyprzedzeniem w tabeli Włókniarza dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań. – Nawet nie chcę o tym myśleć. Wiem, że środowisko żużlowe lubi robić sobie takie „niespodzianki”. Jeśli coś takiego zostałoby zrobione po zakończeniu rundy zasadniczej to inaczej niż świństwem nie dałoby się tego nazwać. Jeśli coś ma zostać zweryfikowane, anulowane to należy dokonać tego przed rozpoczęciem niedzielnych meczów. W zeszłorocznym półfinale, gdyby nie defekt Rune Holty też mogło być wielkie świętowanie, a potem byłaby wielka lipa – jednoznacznie ocenia możliwość takiego rozwiązania częstochowski menadżer.

Na decyzje władz polskiego żużla musimy jeszcze nieco poczekać. Dziś poznamy awizowane składy na niedzielne starcie z Unią (godz. 15.30). Leszczynianie najprawdopodobniej przyjadą do Częstochowy z trójką zawodników młodzieżowych, ponieważ kontuzjowany jest również Przemysław Pawlicki.

Mariusz Rajek