48. rocznica grudniowego protestu na Wybrzeżu
48 lat temu w połowie grudnia 1970 r. w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk wywołany ogłoszonymi podwyżkami na artykuły pierwszej potrzeby, zwłaszcza na żywność. Rozpoczął on falę strajków i manifestacji ulicznych, które objęły większość Wybrzeża i przybrały charakter powstania robotniczego, krwawo stłumionego przez komunistyczne władze.
Mówi historyk, prof. Sławomir Maślikowski:
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/12/1-protest-grudzien.mp3]17 grudnia, który przeszedł do historii jako „czarny czwartek’ władze zdecydowały się wykorzystać wojsko. W wyniku starć wiele osób po obu stronach zostało poszkodowanych. Rano, na przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia Stocznia, oddziały Milicji Obywatelskiej i wojska ostrzelały tłum pracowników Stoczni im. Komuny Paryskiej. Według ustaleń prokuratury śmierć poniosło 10 osób. Żołnierz służby zasadniczej Stanisław Smerkowski mówił na konferencji prasowej w 1980 rok, że ciała zabitych robotników w grudniu 1970 roku transportowało wojsko:
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/12/2-protest-grudzien.mp3]Najbardziej tragiczne w skutkach protesty miały miejsce w Gdyni. Mówi prof. Sławomir Maślikowski:
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/12/3-protest-grudzien.mp3]Ówczesne władze w trakcie tłumienia protestu na Wybrzeżu przeznaczyły spore ilości sprzętu militarnego oraz osobowego z wszystkich podmiotów aparatu represji, co poza stanem wojennym stanowiło ewenement w powojennej historii Polski.
[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/12/4-protest-grudzien.mp3]Krwawa pacyfikacja robotniczego protestu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. spowodowała wg oficjalnych danych śmierć 45 osób. Około 1170 osób odniosło rany, a blisko 3 tys. zostało najpierw bestialsko pobitych, a następnie aresztowanych. Według szacunków Instytutu Pamięci Narodowej ofiar śmiertelnych było zdecydowanie więcej.
PNP
fot. Archiwum IPN