A Twoje drzewo jaki ma numer?

Kilkaset drzew w dzielnicy Tysiąclecie zostało ponumerowanych. Sposób numeracji, dokonany pomarańczową farbą, pozwala przypuszczać, że zostały przeznaczone do wycinki. Dowiedzenie się w jakim celu ponumerowano drzewa wymagało małego, dziennikarskiego dochodzenia.

O sprawie alarmowała Paulina Kośmider z częstochowskiego klubu Konfederacji. Jej zdaniem drzewa są przeznaczone do wycinki:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/07/1_drzewa_tysiaclecie_kosmider_19_07.mp3]

Ustalenie kto odpowiada za oznaczenie drzew i jaki był cel ponumerowania okazało się trudnym zadaniem. Z Miejskiej Pracowni Urbanistyczno-Planistycznej dowiedzieliśmy się, że nie ma na tą chwilę zatwierdzonego planu zagospodarowania przestrzennego dla dzielnicy Tysiąclecie. Oznacza to, że nie jest planowana żadna inwestycja w tamtej okolicy.

Jedną z instytucji, do której Paulina Kośmider wysłała pismo był miejski Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa. Instytucja ta zapewnia, że ustosunkuje się do zapytania publicznego, jednak żadnych dodatkowych wskazówek nie udziela:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/07/2_drzewa_tysiaclecie_wydzial_19_07.mp3]

Okazało się, że Wydział Ochrony Środowiska rzeczywiście może tego nie wiedzieć. Kolejnej wskazówki udzieliła Częstochowska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Nasza Praca” informując, że drzewa m.in. na osiedlu przy ul. Obrońców Westerplatte zostały ponumerowane na zlecenie Polskiej Spółki Gazownictwa, potocznie nazywanej „Gazownią”. Kierownik administracji osiedla Tysiąclecie-Zachód, Katarzyna Suchecka wyjaśnia, że Spółdzielnia też prowadziła dochodzenie w tej sprawie:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/07/3_drzewa_tysiaclecie_suchecka_19_07.mp3]

Jak ustaliliśmy, nie ma żadnych planów inwestycyjnych dla tej części Tysiąclecia. Jak przekonuje Katarzyna Suchecka, o budowie nowych parkingów też nie ma mowy, bo nie spełniałyby one wymogu 10-metrowej odległości od budynków mieszkalnych. Można zatem uznać, że ponumerowane drzewa na Tysiącleciu nie są przeznaczone do wycinki.

Nikogo jednak nie powinna dziwić czujność i zapobiegliwość mieszkańców. Władze miasta nieraz już zadziwiały „koszeniem” drzew zamiast traw, zostawiając w zamian betonowe lądowiska. Mieszkańcy Częstochowy są zgodni, jeśli chodzi o opinię na temat karczowania miejskich zieleńców:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/07/4_drzewa_tysiaclecie_sonda_19_07.mp3]

Być może Urząd Miasta uzna tę troskę za przesadzoną, jednak mieszkańcy nauczeni doświadczeniem wiedzą, że magistrat ma brzydki zwyczaj niekonsultowania wycinek drzew z mieszkańcami. Dmuchają zatem na zimne, uważnie obserwując liczbowe oznaczenia na drzewach. Nikt nie chce się obudzić pewnego dnia, w gołej, wybetonowanej rzeczywistości, w której wmawia się ludziom, że drzewa są niepotrzebne, a osłonę przed letnimi upałami zapewnią nam dwumetrowe trawy.