Atak „Mocarza”

dopalacze policja

250 przypadków zatrucia dopalaczami odnotowano w ciągu ostatnich kilku dni w województwie śląskim – podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Najwięcej przypadków było w Katowicach. W Częstochowie było ich 29. Zażywający dopalacze byli hospitalizowani między innymi w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. NMP. – W ciągu ostatniego weekendu, mam tutaj na myśli piątek, sobotę, niedzielę, do szpitalnego oddziału ratunkowego naszego szpitala trafiło jedenaście osób, w tym pięć osób niepełnoletnich – mówi Magdalena Sikora, rzecznik WSzS w Częstochowie. – Pacjenci z objawami zatrucia dopalaczami, po badaniu lekarskim i badaniach laboratoryjnych, po podaniu odpowiednich leków i czasami po konsultacji ze specjalistą, zazwyczaj po dobie opuszczają szpital. Tymi pacjentami są głównie młodzi mężczyźni od 17 do 30 lat, ale w tej grupie, o której wspominałam, była też 35-letnia kobieta.

Objawy zatrucia dopalaczami są bardzo różne. Są to zarówno pacjenci przysypiający czy nieprzytomni, jak i zdarzający się częściej pacjenci pobudzeni, agresywni, z urojeniami. Z doniesień medialnych wynika, że liczba osób zatrutych dopalaczami stale rośnie, ale Magdalena Sikora zauważa, że potwierdzają to rozmowy z lekarzami, a zatrucia zdarzają się głównie w weekendy.

W walkę z dopalaczami włączyły się instytucje publiczne, np. od 2010 r. częstochowski Sanepid. – Od 2012 r. funkcjonowało sześć sklepów, obecnie mamy wiedzę o funkcjonowaniu jednego takiego sklepu [w mieści lub powiecie] – wyjaśnia Edyta Kapelka z Sekcji Oświaty Zdrowotnej częstochowskiego Sanepidu. – Kontrole pracowników inspekcji sanitarnej odbywają się zawsze w obecności funkcjonariuszy policji, straży miejskiej. W nadzorowanych sklepach w sumie zatrzymano prawie 16 tys. opakowań produktów dopalaczy o różnych nazwach handlowych.

Przeprowadzone badania zatrzymanych produktów zawsze wykazywały obecność substancji psychoaktywnych. Sanepid działa na dwóch zasadniczych płaszczyznach. Pierwszą jest edukacja w zakresie szkodliwości spożywania środków psychoaktywnych. Drugą jest działalność kontrolna w miejscach, gdzie mogą być rozprowadzane te środki.

Śląska policja zatrzymała dotąd 9 osób, które zajmowały się dystrybucją i handlem środkiem narkotycznym o nazwie „Mocarz”, 3 z nich zostały aresztowane. Według dotychczasowych ustaleń ten specyfik był przyczyną zatruć. Policjanci przejęli też ponad 2 tys. porcji dopalaczy.

Krzysztof Rygalik