Bez (uznanych) bramek w meczu Rakowa z Lechem
W piątkowy wieczór Raków zmierzył się z Lechem Poznań w ramach 4. kolejki PKO Ekstraklasy. Kibice, którzy wypełnili obiekt przy Limanowskiego, co prawda zobaczyli gola, ale trafienie Ante Crnaca zostało nieuznane. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Trener Marek Papszun podkreślił, że zespół chciał odnieść zwycięstwo z jednego, szczególnego powodu:
Od początku meczu, obie ekipy próbowały narzucić swój styl gry. Po kilku minutach gry Szymczak uderzył nad poprzeczką bramki Rakowa. W 7. minucie Makuch strzelił obok słupka. Najlepszą sytuację do otwarcia wyniku miał Crnac, lecz jego uderzenie skutecznie wybronił Mrozek.
Po przerwie kilkukrotnie zza pola karnego uderzał Vladyslav Kochergin, ale jego strzały leciały ponad poprzeczką, albo trafiały łupem bramkarza Kolejorza. W 83. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Jean Carlos, ale ponownie skutecznie interweniował Mrozek. Na dwie minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu gry drugiej połowy Ante Crnac pokonał golkipera Lecha, ale sędzia Szymon Marciniak odgwizdał w tej sytuacji pozycję spaloną. Szkoleniowiec Rakowa podsumował drugą połowę spotkania:
Szkoleniowiec czerwono-niebieskich żałuje, że ponownie nie udało się odnieść zwycięstwa przed własną publicznością:
Raków następne spotkanie ligowe rozegra w Zabrzu. Mecz z Górnikiem jest zaplanowany na niedzielę, 18 sierpnia.
NB