Chopinowskie sacrum i profanum


Dzięki 27. Międzynarodowemu Festiwalowi Muzyki Sakralnej Gaude Mater, w polskich świątyniach mają okazję wybrzmieć największe dzieła historii muzyki, które z koncertowych sal filharmonii przenoszone są do wnętrz kościołów. W czwartkowy wieczór w klasztorze jasnogórskim wybrzmiała muzyka Fryderyka Chopina, to pierwszy koncert tego wybitnego kompozytora na Jasnej Górze.

Przy fortepianie w Bazylice Jasnogórskiej zasiedli Konrad Skolarski oraz Piotr Paleczny. W pierwszej części koncertu Orkiestrę Kameralną Polskiego Radia Amadeus, towarzyszącą pianistom, prowadziła Anna Duczmal – Mróz. W drugiej części za pulpitem stanęła Agnieszka Duczmal. Przy akompaniamencie smyczków pianiści wydobyli z twórczości Chopina jego największe emocje, wzruszenia i przeżycia, a sfera sacrum istniała równolegle obok sfery profanum.

Dla Piotra Palecznego, jednego z najwybitniejszych polskich pianistów, występ na Jasnej Górze był ogromnym przeżyciem:

– To dla mnie przeżycie graniczące z zawałem (śmiech). Do tej pory tutaj nie grałem. To mój debiut. A w moim wieku debiutować… to trzeba docenić! (śmiech). W takim otoczeniu, w tym miejscu, to brak słów… Nie należy mówić, jak wielkie jest to przeżycie.

Piotr Paleczny, choć muzykę Fryderyka Chopina zna już doskonale, wielokrotnie wykonując ją na scenach całego świata, wciąż odkrywa w niej coś nowego. To nowe miejsca, w których może tę muzykę prezentować, sprawiają, że Chopin wciąż fascynuje i zadziwia:

– Szczęśliwy jestem, że do tej pory nigdy nie poczułem rutyny. Gram z różnymi orkiestrami, różnymi dyrygentami, w różnych okolicznościach i przy bardzo różnej akustyce. Zawsze jest coś nowego. A w tym miejscu bardzo wiele jest elementów, które mobilizują i unoszą. Powodują, że gra się bardziej kreatywnie, to zasługa tego miejsca. W każdej innej sali to jest coś zwyczajnego. A to jest miejsce, którego nie można zapomnieć.

Dla Anny Duczmal – Mróz koncert chopinowski na Jasnej Górze to występ pełen emocji, właśnie ze względu na miejsce, w jakim mogła wraz z orkiestrą go wykonać:

– Tu jest niesamowita aura. Przyjeżdżając tutaj byłam trochę sceptyczna. Kościół? Nie wiadomo, jaka będzie akustyka. A to miejsce przyjęło nas tak ciepło i tak nam pomogło… to coś niesamowitego! To pomaga wykonawcom grać i współgrać. Grało się naprawdę fantastycznie.

Koncert zatytułowany „Chopin – sacrum i profanum” był doskonałą okazją, by postawić pytanie, czy twórczość kompozytora można wpisać w dorobek muzyki sakralnej. Ks. Mikołaj Węgrzyn, duszpasterz środowisk artystycznych, nie ma żadnych wątpliwości:

– Chopin to jest Chopin. Artystów znamy i dzieło znamy. Przede wszystkim, to jest to otoczenie sakralne. Obawiałem się trochę, czy efekt będzie taki, jak trzeba. Rzeczywiście był jak trzeba. Udało się przekonać słuchaczy do tego, że Chopin tworzył muzykę sakralną. Moglibyśmy powiedzieć, że to koncert z samymi hitami, a obsada taka, że nie mogło być żadnej wątpliwości, ani żadnej wpadki, ale raczej było to pytanie, czy to jest muzyka sakralna i czy tak to zabrzmi w tej przestrzeni. Mogę powiedzieć, że tak, z pewnością tak się stało! To zachwycające, że takie przedsięwzięcie właśnie w Bazylice Jasnogórskiej, to był dobry pomysł!

Zgromadzona w Bazylice publiczność owacjami na stojąco dziękowała artystom za ten niezapomniany koncert. Piotr Paleczny odwdzięczył się bisem i wielokrotnie kłaniał się wzruszony. Dzięki 27. edycji festiwalu Gaude Mater, Chopin wzniósł się ponad profanum, aż do sacrum muzycznego i duchowego.