Częstochowa znowu pod kreską – Budżet na 2023 rok

Na ostatniej sesji Rady Miasta (w czwartek 17 listopada) rozgorzała dyskusja na temat budżetu Częstochowy na 2023 rok. Podobnie jak w budżecie na rok 2022, przewidziano kilkudziesięciomilionowy deficyt. Niekorzystnie wyglądać będzie także kwestia długu publicznego, który zamiast być spłacany, ulegnie zwiększeniu.

Z dokumentu podanego do wiadomości publicznej wynika, że przyszłoroczne dochody planowane są na poziomie blisko 1 miliarda 632 milionów złotych. Natomiast prognozowane wydatki wyniosą prawie 1 miliard 710,5 miliona złotych. Daje nam to deficyt w wysokości ponad 78,6 miliona złotych. Projekt budżetu obecnie czeka na grudniową sesję Rady Miasta, podczas której będzie procedowany.

Miejscy urzędnicy już teraz przekonują, że niedobór środków wynikać będzie m.in. z inflacji i wzrostu stóp procentowych, przez które zwiększą się raty zaciągniętych przez Miasto kredytów. Dodatkowo wskazywany jest wzrost cen mediów, w tym zwłaszcza energii elektrycznej. Dyrektor Biura Prasowego Urzędu Miasta Tomasz Jamroziński jako jedno z najpoważniejszych źródeł deficytu wskazuje rządowy program „Polski Ład”, obowiązujący od 1 stycznia 2022 roku:

Prognozowany deficyt w rzeczywistości może być większy. Już dzisiaj wielu przedsiębiorców zapowiada, że po nowym roku kończy działalność gospodarczą z uwagi na zbyt wysokie ceny prądu i gazu. Wraz z zamykaniem działalności gospodarczych i pojawiającym się wskutek tego bezrobociem, zmniejszą się także wpływy do budżetu Miasta z tytułu podatku dochodowego. Radna Monika Pohorecka zwraca jednak uwagę, że obwinianie władzy centralnej o niedobory budżetowe w Częstochowie powtarza się regularnie:

Przyszłoroczny budżet przewiduje także inwestycje, na których realizację zaplanowano ponad 509 milionów złotych, a zatem prawie 30% prognozowanych wydatków, z których wydatna cześć pochodzi z dotacji unijnych i rządowych. Większość tej kwoty obejmuje inwestycje drogowe, związane z al. Wojska Polskiego (ponad 308 mln) oraz ciągiem dróg od dworca PKP Stradom w kierunku Blachowni (ponad 88 mln).

Jednak nie samymi inwestycjami żyje Częstochowa. W grę wchodzi jeszcze dług publiczny, który na koniec 2023 roku osiągnie równowartość blisko 45% prognozowanych wpływów. Oznacza to, że samorząd zbliża się do niebezpiecznego zadłużenia na poziomie 50% rocznego dochodu, do czego również odniosła się Monika Pohorecka:

Według prognoz zadłużenie Częstochowy na koniec bieżącego roku osiągnie ponad 654 miliony złotych, tymczasem na koniec przyszłego roku kwota ta wzrośnie do prawie 733 milionów. Jest to zatem przyrost o przewidywany deficyt w wysokości 78,6 miliona złotych. Równocześnie w innym miejscu projektu ujęto wydatki na obsługę tak wielkiego długu, których wartość oszacowano na dodatkowe 39 milionów złotych.

Za rosnące zadłużenie miasta docelowo zapłacą mieszkańcy i przedsiębiorcy. Nieważne czy w cenach usług komunalnych, czynszów czy biletów. Pamiętajmy, że zarówno budżet państwa jak i miasta nie jest abstrakcją, mieszczącą się w bajkowym skarbcu, za wielkimi stalowymi drzwiami. Budżet miasta i państwa jest w naszych kieszeniach. Kieszeniach, w których widać coraz większą dziurę.