Czy Częstochowę stać na McLarena?

Koszty utrzymania samochodu potrafią być niekiedy bardzo wysokie. Przekonali się o tym radni jednej z polskich gmin, którym przyszło zapłacić za uszkodzonego McLarena ubezpieczenie o wysokości prawie pół miliona złotych! Patrząc na jakość częstochowskich dróg nasuwa się pytanie: czy miejscy urzędnicy są potencjalnie gotowi na taki wydatek?

Przypadek anonimowej gminy, która otarła się o bankructwo z powodu kilku uszkodzonych opon ekskluzywnego samochodu sportowego, pokazuje jak źle utrzymywana infrastruktura drogowa może prowadzić nie tylko do strat pieniężnych wśród kierowców, ale budżetu gminy czy miasta. Wszystko z powodu prawa, wedle którego koszta naprawy uszkodzeń samochodu muszą być pokryte z budżetu gminy, jeśli przyczyną tych awarii była zła jakość drogi.

Rzecznik częstochowskiego Miejskiego Zarządu Dróg, Maciej Hasik, potwierdził, że w przypadku udowodnionej winy, miasto jest gotowe wypłacić kierowcy odpowiednie odszkodowanie:

W jaki jednak sposób należy taką procedurę przeprowadzić? Czy kierowca może naprawić samochód i wystawić później rachunek miastu? Ubezpieczyciele ostrzegają:

Czy w okresie zimowo-wiosennym zwiększa się ilość uszkodzeń zawieszenia lub kół? O to zapytaliśmy Krzysztofa Kukułę, częstochowskiego przedstawiciela jednej z wiodących niemieckich marek:

Pozostaje więc na koniec pytanie, czy Częstochowę stać na naprawę McLarena? Zdaniem urzędników budżet jest gotów na taką ewentualność, jednak szanse na jej zaistnieje są bardzo małe:

Dodatkowo przedstawiciele MZD zapowiadają rozpoczęcie kolejnych prac konserwacyjnych oraz naprawczych nawierzchni wraz z końcem zimy i ustabilizowaniem się warunków pogodowych.