Czy drogowcy zapomnieli o pieszych?

Praca na rakowskiej estakadzie trwa. W miniony weekend wykonawca inwestycji w porozumieniu z Miejskim Zarządem Dróg zamknął ruch dla pieszych, po to, by sprawnie zainstalować stalowe konstrukcje wiaduktu. Natychmiast po zamknięciu ruchu dla pieszych pojawiły się głosy niezadowolonych mieszkańców Częstochowy, dla których decyzje MZD są podejmowane pochopnie i ze stratą dla niezmotoryzowanych.

Pieszym obecnie zabrano przejście – tymi słowami zaczyna się list do mediów skierowany przez jednego z częstochowian. Zarzuca on urzędnikom i inwestorowi lekceważący stosunek wobec pieszych. Owo „wykluczenie w swobodnym poruszaniu się” ma mieć charakter stały. Wszędzie tam, gdzie ważą się losy komfortu kierowców oraz reszty, zmotoryzowani mają pierwszeństwo. Skonfrontowany z taką opinią rzecznik MZD Maciej Hasik uważa, że jest to zwyczajne wyolbrzymienie sprawy:

Dodatkowo zapytani przez nas urzędnicy informują, że istniejące utrudnienia na Estakadzie mają charakter tymczasowy:

Częstochowianie mają mieszane opinie. Wszyscy zgadają się w jednym: warto czekać na nowy wiadukt. Największe emocje budzi rozciągnięcie w czasie prac budowlanych:

Instalacja stalowych konstrukcji to dopiero początek faktycznych prac związanych z budowa nowej estakady. Ten etap inwestycji ma zostać zakończony wraz z początkiem jesieni. Całość remontu infrastruktury miejskiej, której przebudowa estakady jest częścią, ma zakończyć się w roku 2024.

Czy drogowcy zapomnieli o pieszych?