Park Jasnogórski tonie w morzu traw

Park Jasnogórski/Foto. radio Fiat

Urząd Miasta postanowił wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców. Skutki upałów, jakie niedługo mają nawiedzić Częstochowę zostaną zminimalizowane. Wszystko dzięki zmyślnej strategii miejskiego Centrum Usług Komunalnych, która polega na schowaniu miasta w trawiastej gęstwinie. To oczywiście tylko żart, ale problem jest realny.

Park Jasnogórski, obok samego klasztoru czy Placu Biegańskiego, jest jedną z głównych wizytówek miasta, którą często odwiedzają turyści czy pielgrzymi. Na skwerze można usłyszeć nie tylko język polski czy ukraiński, ale i angielski, francuski, a nawet chiński. Szkoda więc, że pierwszym co wita turystów nie są dekoracyjne elewacje kamienic czy piękne aleje, a wysokie oraz gęste trawy i chwasty. Grządki są nadal niewyplewione, a krzewy nie przycięte. Częstochowa zamienia się powoli w ogromną łąkę.

Mieszkańcy miasta apelowali już wcześniej apelowali do urzędników CUK-u, o podjęcie adekwatnych działań, na rzecz zlikwidowania dzikich roślin, m.in. na Skwerze Solidarności. Próbowaliśmy skontaktować się z urzędnikami, lecz po ostatniej interwencji odpowiedział nam jedynie głuchy telefon:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/08/1_zapuszczone_04_08.mp3]

Chociaż powszechne jest stwierdzenie „parki jasnogórskie”, te należą tak naprawdę do miasta. Parki służą nie tylko mieszkańcom, ale także turystom czy pielgrzymom, którzy w okresie wakacyjnym często odwiedzają tę część Częstochowy. Fatalny stan zieleni może być powodem, dla którego wielu podróżujących zwyczajnie nie będzie chciało wrócić za rok do miasta. Co na temat parku sądzą sami odwiedzający? Mieszkańcom obecny stan nie przeszkadza, turyści są rozczarowani:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/08/2_zapuszczone_04_08.mp3]

Widząc niemalże wszechobecne chaszcze, pozostaje się tylko cieszyć, że jakość powietrza w mieście zwiększy się diametralnie. Bowiem jak przekonują niektórzy urzędnicy, wysoka trawa produkuje tyle samo tlenu, co drzewa.