Duszpasterstwo Akademickie drugim domem młodych

DSC_4237a

Personalna Parafia Akademicka i Duszpasterstwo Akademickie w Częstochowie skupiają studentów, którzy z daleka od rodzinnego ciepła poszukują bliskości z Bogiem i z drugim człowiekiem. Tu nawiązują się przyjaźnie, tu młodzi ludzie czują się jak w domu. O tym, co jeszcze oferuje Duszpasterstwo, rozmawiamy z proboszczem Parafii Akademickiej – ks. Jackiem Michalewskim oraz z wikarym – ks. Rafałem Grzesiakiem.

Personalna Parafia Akademicka pw. św. Ireneusza w Częstochowie została powołana jako pierwsza w Polsce. Czy jest to swojego rodzaju wyróżnienie dla naszego miasta?

Ks. Jacek: – Czy Częstochowa została wyróżniona? Myślę, że tak. Nasze miasto jest dużym ośrodkiem akademickim, który – z tego, co wiem – liczy już 16 tysięcy studentów, dlatego na pewno takie miejsce jak Parafia Akademicka jest potrzebne.

Zanim powstała Parafia Akademicka istniało Duszpasterstwo, które dało początek parafii.

Ks. Jacek: – Duszpasterstwo powstało dużo wcześniej niż parafia. Jego początki się- gają lat 50-tych, kiedy to z nominacji ks. bp. Zdzisława Golińskiego ks. dr Zdzisław Wajzner w coraz prężniejszym środowisku akademickim w Częstochowie rozpoczął pracę duszpasterską. W latach 70- tych opiekę nad studentami przejął ksiądz Ireneusz Skubiś, a potem ksiądz Marian Duda, który powołał przy parafii św. Wojciecha nowy ośrodek spotkań dla częstochowskich studentów i nadał temu duszpasterstwu nazwę: Emaus. Późniejszymi opiekunami studentów byli ks. Zdzisław Zgrzebny, ks. Andrzej Przybylski oraz ks. Marek Bator.

Początki powstawania parafii i samego kościoła nie były łatwe.

Ks. Jacek: – Liczba studentów w Częstochowie ciągle wzrastała, dlatego abp Stanisław Nowak, chcąc duszpasterstwo uczynić bardziej sprawnym, 12 marca 2004 roku ustanowił pierwszą w Polsce personalną parafię akademicką, do której należą studenci i pracownicy naukowi szkół wyższych w Częstochowie. Pierwszym proboszczem i jednocześnie budowniczym kościoła św. Ireneusza był ks. Andrzej Przybylski. Środki przekazane przez Tygodnik Katolicki „Niedziela” pozwoliły na zakup działki i domu przy ul. Kilińskiego 132. W ciągu roku kościół, plebania oraz pomieszczenia dla studentów zaczęły w pełni funkcjonować. Należy tu pamiętać o wielu osobach, które bardzo mocno zaangażowały się w powstanie tego niezwykłego miejsca, byli to m.in. Włodzimierz Chwalba, Grzegorz Mostowski oraz Grzegorz Bryzik.

Patronem parafii został święty Ireneusz. Jakie ma to dzisiaj znaczenie dla młodych ludzi, którzy przynależą do tej parafii?

Ks. Rafał: – Musimy pamiętać, że nasze Duszpasterstwo Akademickie ma dwóch patronów. Pierwszym i najważniejszym jest święty Ireneusz, którego w naszym Kościele ludzie chyba najbardziej znają z przepięknej i życiowej sentencji: „chwałą Boga jest żyjący człowiek”. Myślę, że jest to ponadczasowe przesłanie, które daje nam nadzieję i wyróżnia nas pośród świata stworzonego – żyć w Bogu i cieszyć się życiem. Patrząc na człowieka, z pewnością dojdziemy do wniosku, że jest to najcudowniejsze stworzenie, gdyż jest on odbiciem chwały swego Stwórcy. Drugim patronem, bardzo ważnym dla Duszpasterstwa, jest patronka studentów – święta Teresa Benedykta od Krzyża – Edyta Stein. Dlaczego jest ważna? Dlatego, że ta wspaniała kobieta, Żydówka, całe życie poszukiwała prawdy. Była wybitnym filozofem i ona właśnie szukała prawdy, i doszła do Jezusa Chrystusa. To jest bardzo ważne dla studentów, żeby szukali prawdy.

Ks. Jacek: – Szukać…Dla każdego człowieka, tym bardziej dla młodego, wkraczającego w dorosłe życie ważne jest to, by poszukiwać prawdy, a prawdą jest Bóg. Doskonałym wzorcem jest właśnie wspomniana przez ks. Rafała św. Teresa Benedykta od Krzyża, która powiedziała: „Bóg jest Prawdą. Kto szuka prawdy, szuka Boga, choćby o tym nie wiedział”.

À propos poszukiwania… Jak młodzi ludzie trafiają do parafii? Czy to oni szukają bliskości z Bogiem, czy to parafia wychodzi do nich i szuka młodych ludzi?

Ks. Rafał: – Wygląda to przeróżnie. Nie mamy jednej drogi czy jednej metody. Ja jestem w tym Duszpasterstwie od ponad roku i mogę powiedzieć, że jest mnóstwo sposobów i metod. Pierwszą z nich jest oczywiście ta najprostsza – mamy swój kościół, mamy swoje miejsce – tam, gdzie jest ciepło i przyjaźnie. I myślę, że ktoś, kto jest wierzący, ukończył liceum czy technikum i rozpoczął studia, szuka takiego miejsca, w którym przestaje być anonimowy i jakoś do nas trafia – może przez facebook’a, może przez stronę internetową, może ktoś w akademiku powiedział mu o nas: wiesz, jest tam taki kościół ze świecącym krzyżem na frontonie. I to jest jedna grupa studentów, którzy do nas trafiają. Msze święte studenckie, o 11.30 w niedziele, o 20.00 w tygodniu, są dość licznie wypełnione młodymi ludźmi. Również my, jako opiekunowie tego miejsca, zarzucamy sieci w dwojaki sposób: przez to, jak działamy, czyli mamy przeróżne inicjatywy: zabawy andrzejkowe, bale z klasą, mamy też wycieczki, wyjazdy, organizujemy w naszym Duszpasterstwie różne akcje, chociażby wolontariatu na rzecz dzieci i osób niepełnosprawnych. I to jest druga droga poszukiwania studentów. Jest jeszcze trzecia droga, na którą od początku kładę nacisk, bo jest ona dla mnie najważniejsza – to jest to „Ty”. Ty, mój drogi przyjacielu, studencie, który jesteś w naszym Duszpasterstwie, jesteś w naszym Domu, to Ty jesteś aniołem, który ma przyciągnąć kolegę, koleżankę ze swojego roku, ze swojej uczelni do nas. Mówię do nich: bądź świadkiem Jezusa w swojej społeczności.

Ks. Jacek: – Na podstawie Ewangelii: idźcie czynić uczniów, czyli jeśli mamy grupę fajnych młodych ludzi, którzy są uformowani, muszą zrozumieć, że to oni przedłużają nasze ręce i nasz głos wśród swoich kolegów i koleżanek.

Czy wraz z niedawno rozpoczętym nowym rokiem akademickim w parafii pojawiły się nowe twarze, nowe osoby?

Ks. Rafał: – Odpowiem na to pytanie przez pryzmat dwóch wydarzeń. Najpierw było Open Party, które robimy zawsze w czwartek po Rekolekcjach na Dobry Początek. I na tym Open Party było dużo nowych osób, ku zaskoczeniu sporo chłopaków. Później się okazało, że podobnie jak w ubiegłym roku wspólnie będziemy grać w siatkówkę. I ci młodzi przyszli również w czwartek na salę gimnastyczną. Natomiast drugą rzeczą, która złowiła nowych ludzi, był Dzień Skupienia o Aniołach Stróżach. Przybyli, by przede wszystkim dowiedzieć się, kim są Aniołowie, jakie jest ich zadanie, czy istnieją i po co Bóg ich stworzył. Ciekawość przyciągnęła właśnie tych nowych, poszukujących.

Ksiądz Rafał wspomniał już, że Parafia Akademicka, Duszpasterstwo to nie tylko modlitwa, to nie tylko pogłębianie wiary. Co jeszcze młodym ludziom daje Parafia Akademicka, co daje im Duszpasterstwo?

Ks. Jacek: – Przede wszystkim przyjaźń z Jezusem. Doświadczenie prawdziwego spotkania z kimś, kto nigdy nie zawiedzie w miłości. Służą temu spotkanie modlitewne, rekolekcje, Kręgi Biblijne i wiele innych inicjatyw. Studenci często oderwani od swego rodzinnego domu mogą tutaj odnaleźć bezpieczne miejsce i nowy dom, w którym rozmawia się, dzieli swoimi problemami, przygotowuje jedzenie itp. Młodzi ludzie wychodzą sami z różnymi inicjatywami, jak np. – ostatnio wyjazd w Bieszczady, połączony z rekolekcjami – trudno powiedzieć, czy to rekolekcje, ale przecież w przepięknym krajobrazie odnajdujemy Boga. Było to piękne do- świadczenie, w którym, pokonując kolejne kilometry, zdobywając Tarnicę, Rochacz i Rozsypaniec, przełamywaliśmy nasze słabości. Doświadczając trudności, mocniej szanujemy siebie i bardziej doceniamy to, że mamy blisko przyjaciół i towarzyszy wspólnej wędrówki przez życie. Pływaliśmy też na Solinie, na jachtach, więc od razu przypomniałem sobie moje dawne lata, kiedy żeglowałem na Mazurach, i oczywiście zaproponowałem, że w przyszłym roku pojedziemy na obóz żeglarski. Myślę również o zorganizowaniu zawodów Nordic Walking pomiędzy mieszkań- cami czterech akademików.

Ks. Rafał: – To będzie ciekawe, bo w jednym z akademików – „Bliźniaku”, jest narodowa ekipa, czyli studenci z innych państw, nie tylko z Polski.

Rozumiem, że inicjatorami zawodów, jak i innych przedsięwzięć są zarówno księża, jak i studenci. Czy można określić, kto więcej inicjatyw wnosi do Duszpasterstwa?

Ks. Jacek: – Nie wiem… Przychodzi pomysł, my nad tym myślimy. Osobiście wolę, aby młody człowiek sam wyszedł z inicjatywą. To jest zawsze lepsze rozwiązanie, gdyż nie jest ono narzucone z góry.

Ks. Rafał: – Ja mam tak jak ksiądz proboszcz – chcę słuchać ich, być z nimi i towarzyszyć im w tym, czego zapragną, co sobie wymarzą czy zaproponują. To jest piękne.

Ks. Jacek: – Jeśli młody człowiek sam zaproponuje, to wystarczy tylko go poprowadzić, doradzić i wesprzeć w ciekawej inicjatywie.

Oprócz wyjazdów i okazjonalnych wydarzeń istnieją grupy, które działają przy Duszpasterstwie. Jak często te grupy spotykają się na terenie parafii?

Ks. Rafał: – Codziennie.

Ks. Jacek: – Codziennie. Ksiądz Rafał ma większe doświadczenie, ale czasami tak osobiście nie potrafię tego ogarnąć. Jest modlitwa, są spotkania, co chwilę coś się dzieje.

Ks. Rafał: – Wracamy do domu i nie wiemy, co nas czeka. Na przykład wracamy i okazuje się, że młodzi cieszą się z tego, że ich kolega czy koleżanka uzyskali tytuł magistra, więc z przygotowują w miarę ich możliwości mały poczęstunek. A gdzie najlepiej się spotkać i cieszyć z takiego osiągnięcia? – właśnie tutaj, w ich domu. Wracamy do domu i nie wiemy, czy będzie jakiś obiad, czy nie i nagle okazuje się, że jest obiad, więc jest fajnie. Wracamy do domu i ktoś nam mówi: może ksiądz pobiegałby ze mną, więc przebieram się i biegam. Ja po prostu nie wiem, co mnie czeka dzisiaj po powrocie do domu i to jest niesamowite. Codziennie coś się dzieje. Jeśli chodzi o program, mamy naprawdę dużą gamę różnych spotkań, możliwości, propozycji – intelektualnych, sportowych, duchowych, zabawowych.

Czy ta nowa funkcja proboszcza Parafii Akademickiej jest dla księdza wyzwaniem?

Ks. Jacek: – Bezsprzecznie jest wielkim wyzwaniem, choć zawsze z młodymi ludźmi pracowałem. Przez całe moje kapłaństwo uczyłem w szkole średniej, miałem również mały epizod w szkole podstawowej, ale szybko uciekłem stamtąd, bo z dziećmi trudniej jest pracować – trzeba mieć konkretne powołanie do tego. Jednak mam – tak myślę – powołanie do pracy z młodzieżą. Doświadczenie moje z regionu wieluńskiego, z pracy w Zespole ds. Nowej Ewangelizacji, to przede wszystkim praca z młodymi ludźmi. Jeszcze wcześniej w Blachowni prowadziłem Teatr z Ducha Wzięty, który pięknie funkcjonował. Były również inicjatywy związane z Radomskiem – Konkurs Recytatorski im. ks. Jerzego Popiełuszki, Dni Ewangelizacji w 1996 i 1997 roku. To wszystko w jakiś sposób przygotowało mnie do tego miejsca. Nie jest to łatwe zadanie, ale naszym celem jest pobudzić młodego człowieka, żeby zobaczył, jaki ten świat jest piękny. Niezależnie, czy jest to sport, poezja, teatr czy modlitwa – ale przez to możemy również doprowadzić kogoś do Pana Boga, żeby odkrył prawdziwą wiarę, nie tę tradycyjną. Tradycja jest ważna, ale tam nie ma żywej wiary, a człowiekowi potrzebna jest żywa wiara.

Warto przyjść, warto zobaczyć i warto zostać w Parafii Akademickiej.

Ks. Rafał: – Tak jest. Zapraszamy!

Ks. Jacek: – Przychodźcie do nas. Drzwi są otwarte.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Katarzyna Kowal