Elektryczne hulajnogi – co na to prawo?

Hulajnogi elektryczne są coraz bardziej popularne i coraz częściej można je dostrzec na ulicach Częstochowy. W założeniu stanowią alternatywę dla miejskich rowerów oraz elektrycznych skuterów, umożliwiając dosyć sprawne przemieszczanie się przez nawet zatłoczone miejsca.

Jak mówi Bartosz Tyźlik, z wypożyczalni hulajnóg w Częstochowie, chętnych na używanie sprzętu nie brakuje:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/07/1_BARTOSZ_TYZLIK_25_07_2019.mp3]

Obecne prawo traktuje elektryczne hulajnogi oraz deski jako piesze środki transportu, w związku z czym mogą poruszać się one na chodnikach wśród pieszych. Niestety nie idzie to w parze z osiąganymi prędkościami, które mogą stwarzać realne niebezpieczeństwo dla ludzi poruszających się w tradycyjny sposób:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/07/2_BARTOSZ_TYZLIK_25_07_2019.mp3]

Dlaczego zatem hulajnogi mają przywilej korzystania z chodników mimo osiąganych prędkości? Jedną z kwestii są właściwości fizyczne pojazdów, które uniemożliwiają im poruszania się na nierównych, nieutwardzonych powierzchniach. Jak mówi oficer prasowy częstochowskiej Komendy, Sabina Chyra-Giereś, pojazdy te powinny być traktowane inaczej, tym bardziej że tylko w ciągu dwóch ostatnich tygodni doszło do dwóch zdarzeń z udziałem elektrycznych hulajnóg. Jeden z nich był zakwalifikowany jako wypadek, w którym uczestniczka została przewieziona do szpitala:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/07/3_SABINA_GIERES_25_07_2019.mp3]

Przepisy zaproponowane przez Ministerstwo Infrastruktury nie weszły jeszcze w życie, ale możemy spodziewać się, że osoby poruszające się na hulajnogach będą traktowane na równi z rowerami. Ponadto dozwolone ma być przemieszczanie się po jezdni, ale tylko w miejscach, w których obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h. Sama jazda po chodniku będzie możliwa wyłącznie tam, gdzie nie istnieje infrastruktura rowerowa.

BNO
Foto: Eco Fun