Jeśli nie otworzę, lokal upadnie – przedsiębiorcy o lockdownie

Fot. Gospoda Złoty Garniec/fb

Zgodnie z decyzją rządu lockdown, wprowadzony na terenie Polski, trwać będzie do 31 stycznia. Liczne ograniczenia działalności publicznej dotykają szczególnie przedsiębiorców. Największe straty ponoszą m.in. branże fitness i gastronomiczne. W niektórych przypadkach sytuacja jest wręcz dramatyczna.

Część osób, prowadzących działalność, gotowych jest otworzyć swoje lokale pomimo wprowadzonych obostrzeń. Wśród nich jest Grzegorz Ciemienga, właściciel częstochowskiej restauracji „Złoty Garniec”:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/01/1_jesli_Ciemienga_13_01_2021.mp3]

Równie ciężka sytuacja dotyczy branży fitness. O szczegółach mówi Aneta Świtaj z siłowni Calypso w Częstochowie:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/01/2_jesli_Switaj_13_01_2021.mp3]

Przedsiębiorcy mogą skorzystać z pomocy rządowej tak, jak wiosną ubiegłego roku. Oferowane wsparcie to m.in. długoterminowe pożyczki, dofinansowanie do zatrudnienia, przedłużenie postojowego, czy zwolnienie ze składek na ZUS. Choć kolejne transze trafiają do właścicieli poszczególnych branż, całego problemu nie rozwiązują. Czy przedłużający się lockdown doprowadzi to do upadku wielu firm? O tym przekonamy się już niedługo.

ABK