„Kąpiółka” – odpust w Gidlach

W niedzielę 6 maja w Sanktuarium Matki Bożej w Gidlach odbyła się coroczna uroczystość tzw. „Kąpiółki”, czyli zanurzenia figurki Matki Bożej w winie.

Przed Mszą św. odpustową jej główny celebrans, ordynariusz kielecki bp Jan Piotrowski, wyjaśnił, na czym polega specyfika gidelskiego sanktuarium. Podzielił się również osobistym świadectwem pobożności maryjnej:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/05/GIDLE_PIOTROWSKI_6_05_2018.mp3]

Wśród tłumnie zebranych pielgrzymów, którzy szczelnie wypełnili sanktuarium, jak i otaczającą je kalwarię, dominowały intencje związane z modlitwą o zdrowie. Mówi Renata ze Skarżyska-Kamiennej:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/05/GIDLE_RENATA_6_05_2018-1.mp3]

Na uroczystościach odpustowych nie zabrakło przedstawicieli młodego pokolenia. Krzysztof Kiepura przyjechał z rodziną z miejscowości Baczyn k. Suchej Beskidzkiej:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/05/GIDLE_KIEPURA_6_05_2018.mp3]

W „Kąpiółce” po raz pierwszy uczestniczyła Teresa z okolic Gliwic:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/05/GIDLE_TERESA_6_05_2018.mp3]

Na uroczystościach pojawili się również przedstawiciele władz, m.in. poseł Anna Milczanowska…:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/05/GIDLE_MILCZANOWSKA_6_05_2018.mp3]

…oraz wicewojewoda łódzki Karol Młynarczyk:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/05/GIDLE_MLYNARCZYK_6_05_2018.mp3]

Uroczystość „Kąpiółki” rozpoczęła się od procesji. Z kaplicy, gdzie przechowywana jest słynąca łaskami figurka Matki Bożej Gidelskiej, wierni, przy akompaniamencie orkiestry, przeszli na teren przykościelnej kalwarii. Tam odśpiewano Litanię Loretańską. Po wezwaniu „Uzdrowienie chorych, módl się za nami”, bp Jan Piotrowski zanurzył figurkę Matki Bożej w winie. To wino jest następnie rozlewane do specjalnych ampułek, tak by wierni mogli je ze sobą zabrać i używać, stosownie do potrzeby, pamiętając przy tym, że to Bóg jest Tym, który uzdrawia. Nie można więc traktować wina gidelskiego jako magicznego środka uzdrawiającego.

W homilii bp Jan Piotrowski kilkukrotnie podkreślał wagę słów Matki Bożej, które wypowiedziała do sług podczas wesela w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie”:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2018/05/GIDLE_HOMILIA_6_05_2018.mp3]

Po uroczystej Mszy św. ojcowie dominikanie, gospodarze Sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej, udzielali indywidualnego błogosławieństwa dla chorych.

Na stronie internetowej sanktuarium (www.gidle.dominikanie.pl) czytamy:

Najstarsza tradycja głosi, że wiosną tego roku, tuż przed pierwszą niedzielą maja, gidelski rolnik Jan Czeczek orał swoje pole w miejscu, gdzie dziś wznosi się klasztorny kościół. Naraz, ku jego zdziwieniu, woły ustały w orce, a nawet padły na kolana. Nic nie pomogły przynaglania ani razy. Wreszcie i mężczyzna zauważył niezwykłą jasność bijącą z ziemi, a wśród tej jasności „obrazek mały głazowy Najświętszej Panny, wielkości na dłoń, na kamieniu wielkim, który był wydrążony na kształt kielicha”.

Wieśniak nie potrafił zrozumieć cudownych znaków i potraktował swoje znalezisko jako skarb materialny. Ukrył figurkę w chałupie, na dnie skrzyni z odzieżą. Trzeba było nieszczęścia, aby on i jego rodzina utracili wzrok. Wówczas pobożna kobieta, która pomagała nieszczęśliwym, zainteresowała się cudowną wonią i światłością bijącą ze skrzyni. Opowiedziała o wszystkim gidelskiemu proboszczowi i odtąd rozpoczął się czas publicznej czci oddawanej Maryi w tym wizerunku. Posążek obmyto z prochu ziemi i przeniesiono do kościoła parafialnego. Wodą, która pozostała po obmyciu, Czeczkowie przetarli swe oczy i natychmiast odzyskali wzrok. Na pamiątkę tego wydarzenia zachował sie do dziś zwyczaj „kąpiółki”, to znaczy ceremonialnego obmywania raz w roku figurki w winie. W pełnym ufności i pobożnym przeświadczeniu pątnicy używają wina z tej „kąpiółki” na znak swojej wiary w moc Tej, którą nazywają Uzdrowieniem chorych.

MO

zdjęcia: ALM i MO