Kleszcze i coś… jeszcze?

Wiosną i latem wzmożone występowanie kleszczy jest szczególnie niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Plaga kleszczy to coroczny problem wszystkich tych, którzy mają styczność z naturą.

Mimo że występują głównie w lasach i głębokich trawach, mogą nas również zaatakować na przydomowym trawniku lub miejskich bulwarach. Gdzie zatem możemy spodziewać się tych pajęczaków, wyjaśnia Edyta Kapelka z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Częstochowie:

Na świecie występuje 900 gatunków kleszczy, z czego 19 w naszym kraju. Pajęczaki te przenoszą od swych żywicieli ponad 130 różnych wirusów, a także ponad 20 różnych odmian krętków i bakterii, które następnie wywołują boreliozę, odkleszczowe zapalenie mózgu, tularemię oraz babeszjozę. W przypadku znalezienia kleszcza na ciele trzeba go jak najszybciej usunąć. Badacze z Instytutu Pasteura w Paryżu, po przeprowadzeniu serii badań z zarażonymi boreliozą kleszczami odnotowali, że do zarażenia może dojść w czasie krótszym niż doba:

Kleszcze są również zagrożeniem dla czworonożnych przyjaciół – psów i kotów, które często są naszymi domownikami. Warto zatem pomyśleć nad odpowiednim zabezpieczeniem zwierzaków. – Kleszcze zaczynają budzić się po zimie, dlatego obecnie ich aktywność zaczyna wzrastać – mówi Olgierd Piotrowski, lekarz weterynarii:

Szacuje się, że ok. 10-15% tych pajęczaków może być nosicielami groźnych wirusów i bakterii. Pamiętajmy, że tych małych organizmów nie czuć, gdy wspinają się po skórze. Wbijają się zawsze tam, gdzie skóra jest bardziej delikatna, przeważnie na podbrzuszu, okolicach szyi, zakamarkach za uszami czy pod pachami i w rejonach pachwin.