Sprawa „Mafii śmieciowej” w częstochowskim sądzie

Źródło fot.: Częstochowski Alarm Smogowy

To będzie jedna z większych spraw w częstochowskim wymiarze sprawiedliwości – mówi Dominik Bogacz, sędzia pełniący funkcję rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Częstochowie. 15 stycznia do wspomnianego Sądu wpłynął akt oskarżenia skierowany przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach w sprawie tzw. mafii śmieciowej.

Akt dotyczy 30 osób, oskarżonych o szereg przestępstw dotyczących nielegalnego obrotu odpadami niebezpiecznymi. Jak mówi sędzia, akta sprawy liczą 179 tomów, sam akt oskarżenia – 666 stron, a oskarżonym przedstawiono łącznie 198 zarzutów:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/01/1_MAFIA_SMIECIOWA_21_01_2021.mp3]

Akt oskarżenia, jaki wpłynął do częstochowskiego Sądu Okręgowego, dotyczy m.in. ujawnienia w hali przy ul. Filomatów w maju 2018 roku beczek i pojemników typu mauzer ze skrajnie niebezpiecznymi odpadami. Do dziś niebezpieczne chemikalia nie zostały usunięte. Zdaniem Huberta Pietrzaka z Częstochowskiego Alarmu Smogowego, który pierwszy informował o niebezpiecznym składowisku, winę za taki stan rzeczy ponoszą władze Częstochowy, które mogłyby niebezpieczne środki zutylizować, pozyskując dofinansowanie:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/01/2_MAFIA_SMIECIOWA_21_01_2021.mp3]

W Częstochowie są cztery lokalizacje, w których znajdują się podobnie niebezpieczne odpady. Według biegłych koszt ich utylizacji może sięgnąć 60 mln zł. Jest to niemal dwa razy więcej, niż przewidywany w budżecie miasta deficyt na 2021 rok, wynoszący ok. 37 mln zł. Obecnie czekamy na odpowiedź ze strony Urzędu Miasta Częstochowy, jakie działania w sprawie utylizacji są lub będą podejmowane.

BNO