Nieudany weekend Skry

fot. ks-skra.pl

Skra Częstochowa notuje całkiem udany początek sezonu w II lidze. Częstochowianie po 9 rozegranych meczach plasują się na 5. pozycji i mają ścisły kontakt z czołówką ligi. Ostatni weekend podopieczni Marka Gołębiewskiego muszą jednak spisać na straty. Choć do Krakowa na mecz z Hutnikiem Skra udawała się jako faworyt, to jednak gospodarze zapisali na swoim koncie 3 pkt.

Pomimo tego, że od początku meczu obydwie drużyny grały bardzo aktywnie, to w pierwszej połowie nie oglądaliśmy bramek. Trudno wskazać kto przeważał w pierwszych 45 minutach, bo swoje okazje miała zarówno Skra jak i Hutnik. Strzelanie rozpoczęło się dopiero w drugiej połowie i to od razu seryjnie. Po dwóch błędach formacji defensywnej, w odstępie zaledwie 3 minut, goście stracili dwie bramki. Piłkę do siatki po dobitce skierował najpierw Krzysztof Świątek, a później na 2:0 podwyższył Dawid Linca. Skra w 70. minucie wywalczyła jeszcze rzut karny, który na gola zamienił Piotr Nocoń, ale nie udało się już odrobić straty. Wręcz przeciwnie, to Hutnik zdobył jeszcze jednego gola i zwyciężył na własnym boisku 3:1. Wynik zamknął Kamil Sobala.

Skra powinna jak najszybciej zapomnieć o ostatnim meczu, tym bardziej, że sytuacja w tabeli jest nadal korzystna. Na częstochowian już w najbliższą sobotę czeka domowy pojedynek z sąsiadującym aktualnie w tabeli GKS-em Katowice.