Od Waldemara Miechowskiego wszystko się zaczęło…

wystawa_1

Dziś w częstochowskim muzeum otwarto wystawę poświęconą historii czarnego sportu w naszym mieście. Autorem wystawy jest Marek Soczyk, ale w prace związane z organizacją włączyło się wiele osób, które mają w sercu speedway. Ekspozycja nosi tytuł „Od Waldemara Miechowskiego wszystko się zaczęło…”.

Właśnie Waldemara Miechowskiego uważa się pierwszego motocyklistę, który przejechał łuki w stylu żużlowym, czyli podpierając się nogą. Były żużlowiec zaszczycił swoją obecnością otwarcie i zabawiał zebranych anegdotami z początków czarnego sportu w Polsce.

– Oczywiście najwięcej problemów jest zawsze ze sprawami organizacyjnymi. Cieszę się, że dzięki temu, że moja pasja trwa już tak długo, udało mi się zabrać potrzebne kontakt i sfinalizować to piękne przedsięwzięcie. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wystawa, którą udało mi się tu zrobić i być może już niedługo będziemy mogli zrobić coś podobnego na 70-lecie Włókniarza – mówi Marek Soczyk, autor wystawy.

Na ekspozycję składa się wiele pamiątek z prywatnych kolekcji byłych żużlowców i działaczy. W muzeum możemy zobaczyć m.in. motocykl, programy, medale, kevlar czy liczne historyczne plakaty. Na otwarcie przybyli wszyscy ludzie blisko związani z Włókniarzem – Michał Świącik, Marian Maślanka, Janusz Danek.

– Wiele osób błędnie mówi, że mamy teraz 70-lecie Włókniarz. Jest to zrozumiałe, bo wielu osobom żużel kojarzy się tylko z Włókniarzem. Trzeba jednak pamiętać, że na początku było to Towarzystwo Cyklistów i Motocyklistów. W historii w naszym mieście czarny sport miewał lepsze i gorsze chwile, natomiast najważniejsze, że cały czas istnieje, a pamięć o przeszłości jest pielęgnowana – mówi Marek Formicki.

Wystawa „Od Waldemara Miechowskiego wszystko się zaczęło… 70 lat sportu żużlowego w Częstochowie 1946-2016” będzie jeszcze w muzeum przez dłuższy czas i każdy fan czarnego sportu powinien ją zobaczyć.

KKo