Opłaty za śmieci darmowym kredytem dla miasta?

Fot. facebook.com/Bartłomiej Wiśniewski

„Po podliczeniu kosztów wg odczytu wodomierza wyszło, że nadpłacam za styczeń 121 zł za wodę i wywóz nieczystości”. To tylko jeden z sygnałów, jakie pojawiają się na Facebooku pod #AquaSmieciChallenge. Przy okazji podwyżek opłat za wywóz odpadów, rodzi się szereg pytań stawianych przez mieszkańców.

Nadpłat w skali całego miasta jest tyle, ile osób dotknęła podwyżka. To generuje darmowy kredyt dla budżetu, który będzie rozliczony raz na pół roku. Za taką swoistą „pożyczkę” powinny być pobierane odsetki, tak samo, jak ma to miejsce przy opóźnieniach w zapłacie. Pytań i niejasności w tej sprawie jest znacznie więcej – mówi Bartłomiej Wiśniewski, mieszkaniec Częstochowy:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/02/1_SMIECI_01_02_2021.mp3]

Mieszkaniec zwraca też uwagę na dysproporcję kosztów pozyskiwania śmieci od odbiorców indywidualnych oraz budynków wielorodzinnych, która jego zdaniem jest nielogiczna:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/02/2_SMIECI_01_02_2021.mp3]

Miasto najwyraźniej doszło do wniosku, że woda jest tak czysta, że warto od niej uzależnić koszt brudnych przecież śmieci. Radni opozycji zapowiedzieli, że sprawy podwyżki cen za odpady nie zostawią i z pewnością będą do niej wracać, m.in. na sesjach Rady Miasta.

BNO