Oszczędzanie wody na przekór miastu

Fot. Radio Fiat

„Prawie wszyscy płacimy więcej” – mówią mieszkańcy bloków i kamienic w Częstochowie w kontekście opłat za śmieci. Te, jak już wiadomo, są uzależnione od ilości zużytej wody. To, co pierwotnie miało być dopracowaniem systemu rozliczania za wywóz śmieci, w istocie jest znaczną podwyżką cen.

Mieszkańcy w sprawie głębszego sięgania do portfeli nie milczą i szykują odwet w Internecie. Bartłomiej Wiśniewski, jeden z mieszkańców Częstochowy, który poczuł skutki takiej „waloryzacji”, w akcji pod hasztagiem #AquaSmieciChallenge zachęca do oszczędzania wody:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/01/1_OSZCZEDZANIE_WODY_27_01_2021.mp3]

Częstochowianin ponadto zwraca uwagę na dysproporcję kosztów pozyskiwania śmieci od odbiorców indywidualnych oraz budynków wielorodzinnych:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/01/2_OSZCZEDZANIE_WODY_27_01_2021.mp3]

Zdaniem mieszkańców ceny za wywóz śmieci nie powinny mieć związku z zużyciem wody, która w gruncie rzeczy jest darmowym dobrem naturalnym. Płacimy jedynie za jej dystrybucję miejskimi sieciami rur. Na ulicach miasta nie trudno znaleźć osoby, które nie są zadowolone z takiego obrotu sprawy:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2021/01/3_OSZCZEDZANIE_WODY_27_01_2021.mp3]

Impuls do tego, by oszczędzać wodę, to z pewnością jedyna zaleta zaistniałych ostatnio zmian w opłatach. Prawda jest jednak taka, że istnieje pewna granica oszczędności, za którą jest już tylko ubóstwo. Nie tędy droga!

BNO