Papszun: Mam nadzieję, że sędzia się nie pomylił

Raków Częstochowa był równorzędnym rywalem dla Lechii Gdańsk, ale nie sprawił kolejnej sensacji w Pucharze Polski. Gdańszczanie wygrali rywalizację 1:0. Miejscowi mieli przewagę, ale to Lechia cieszyła się z prowadzenia, które jak się okazało, dało jej zwycięstwo.

Jedynego gola tego spotkania zdobył w 17. minucie Artur Sobiech, ale to nie o jego trafieniu mówiło się po meczu najwięcej, a o kontrowersyjnej decyzji sędziego Szymona Marciniaka, który po wideoweryfikacji anulował gola wyrównującego zdobytego przez Petra Schwarza. Mówi trener częstochowian Marek Papszun:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/04/1_PAPSZUN.mp3]

Doświadczenie nie do przecenienia, bo Raków na swojej drodze do finału przed Lechią napotkał też m.in. poznańskiego Lecha i warszawską Legię. Mówi Andrzej Niewulis:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/04/2_NIEWULIS.mp3]

Postawę lidera I ligi chwalił też trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2019/04/3_STOKOWIEC.mp3]

W finale Pucharu Polski Lechia Gdańsk zagra 2 maja na Stadionie Narodowym z Jagiellonią Białystok.

MD