Porażka AZS-u Częstochowa w meczu z liderem PlusLigi

AZS

W meczu 24. kolejki PlusLigi siatkarze AZS-u Częstochowa przegrali przed własną publicznością z liderem tabeli – ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3. Poza pierwszym, jednostronnym setem, kolejne partie spotkania były wyrównane, a emocji w Hali Sportowej Częstochowa nie brakowało.

Trener zespołu gości – Ferdinando De Giorgi desygnował do gry w tym spotkaniu kilku graczy, którzy przez większość część sezonu spędzili w kwadracie dla rezerwowych. Na boisku jednak nie było widać różnicy, a siatkarze z Kędzierzyna-Koźla prezentowali wysoką jakość w grze.

Od początku spotkania zespół gości prezentował się znacznie lepiej, niż biało-zieloni. Już na pierwszą przerwę techniczną po skutecznym ataku Dawida Konarskiego, kędzierzynianie schodzili z prowadzeniem 8-4. Skuteczna na zagrywce i w ataku ZAKSA systematycznie powiększała swoją przewagę. Bardzo skuteczny na środku siatki był Łukasz Wiśniewski, a na skrzydłach swoje akcje kończyli Rafał Buszek i Dawid Konarski. Na drugiej przerwie technicznej na tablicy wyników widniał rezultat 16-9 dla liderów PlusLigi. W kolejnej fazie seta gra nie uległa zmianie, a tę partię zagrywką w siatkę zakończył przyjmujący częstochowian, Matej Patak. (14-25).

Druga partia tego spotkania rozpoczęła się od skutecznej gry w bloku akademików z Częstochowy, co przyniosło prowadzenie 6-4. Częstochowianie jednak nie nacieszyli się zbyt długo korzystnym wynikiem i po skutecznych akcjach Sama Deroo, kędzierzynianie prowadzili 8-6. Po przerwie technicznej dobra zagrywka Grzegorza Pająka przyniosła gościom kolejne punkty. Po przerwie na żądanie trenera AZS-u – Michała Bąkiewicza, częstochowianie zerwali się do walki i po udanym ataku Rafała Szymury, był remis 12-12. Kolejna faza seta to niezwykle wyrównana gra, toczona punkt za punkt. Emocje w Hali Sportowej Częstochowa udzieliły się kibicom, którzy głośnym dopingiem zaczęli wspierać akademików. Siatkarze AZS-u nie wykorzystali jednak swoich szans w końcówce drugiej partii i po bloku na Mateju Pataku, kędzierzynianie wygrali 28-26.

Po przegranym, lecz dobrym drugim secie, siatkarze AZS-u z dużym animuszem rozpoczęli trzecią partię spotkania. Skuteczna gra razem z błędami ZAKSY dała częstochowianom prowadzenie 8-5 na pierwszej przerwie technicznej. Szybko do remisu doprowadzili jednak goście. W kolejnych akcjach gra znów była toczona punt za punkt, a na drugą przerwę techniczną biało-zieloni schodzili z jednopunktowym prowadzeniem (16-15). Po tej przerwie trzeci bieg wrzucili kędzierzynianie, którzy wyszli na trzypunktowe prowadzenie i kontrolowali przebieg gry do końca trzeciego seta, którego asem serwisowym zakończył Sam Deroo, dzięki czemu liderzy PlusLigi mogli cieszyć się z kolejnej wygranej w bieżących rozgrywkach.

Najbardziej wartościowym zawodnikiem spotkania został rozgrywający ZAKSY – Grzegorz Pająk. Częstochowianie w dwóch odsłonach meczu grali jak równy z równym, z drużyną, która już dwie kolejki temu zagwarantowała sobie awans do finału z pierwszej pozycji w tabeli. Podopieczni Michała Bąkiewicza mają co prawda pięć zwycięstw, które wymaga regulamin PlusLigi, to jednak wciąż okupują ostatnie miejsce w tabeli. Do końca rundy zasadniczej zostały dwa spotkania, które AZS Częstochowa rozegra w Bielsku-Białej i Warszawie.

AZS Częstochowa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0-3 (14-25, 26-28, 21-25).

AZS Częstochowa: Redwitz, Patak (13), Buniak (4), Bandero (11), Wawrzyńczyk (1), Szalacha (3), Stańczak (libero) oraz Kowalski, Lipiński, R.Szymura (6), Janus, K.Szymura (libero).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Pająk (5), Deroo (13), Rejno (5), Konarski (14), Buszek (11), Wiśniewski (7), Zatorski (libero) oraz Semeniuk, Gladyr (3).

Szymon Sobol