Przebudowa DK1 będzie droższa niż planowano – Czy zostanie w ogóle zakończona?

Estakada/Foto. Radio Fiat

Do przetargu na dokończenie budowy al. Wojska Polskiego stanęły trzy firmy. Pierwotnie inwestycja ta miała kosztować 179 milionów złotych. Spośród zgłoszonych do 27 czerwca ofert, najtańszą przesłała spółka NDI, która niedawno zakończyła przebudowę torowiska tramwajowego. Spółka ta wyceniła prace na 359 milionów złotych, czyli niemal dwukrotnie więcej niż zakładano w projekcie.

Poprzednie konsorcjum wykonawcze ze spółką Nowak-Mosty na czele w pierwszym przetargu zaproponowało kwotę 195 milionów złotych. Kontrakt ten jednak zerwano. W tej chwili na Miasto spadł kubeł zimnej wody, bo zgłoszone w przetargu oferty są dużo wyższe niż budżet, jaki przewidzieli urzędnicy. Sprawę komentuje Maciej Hasik z Miejskiego Zarządu Dróg:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2022/06/1_noweoferty_dk1_hasik_29_06.mp3]

Zgłoszone oferty obrazują jak wzrosły koszty materiałów budowlanych. Dwie spośród trzech spółek zgłosiło swoje oferty w pierwszym przetargu na przebudowę al. Wojska Polskiego. Były one jednak o wiele niższe, niż obecnie. Spółka Strabag proponowała wtedy blisko 300 mln zł, podczas gdy teraz wyceniła pracę na ponad 480 mln zł. Tymczasem firma Budimex proponując wcześniej przebudowę całości za 236 mln zł, teraz za samo dokończenie inwestycji proponuje ponad 487 milionów złotych. Daniel Włoka, przedstawiciel prawny konsorcjum Nowak-Mosty nie ukrywa, że taki obrót wydarzeń nie jest dla poprzedniego wykonawcy zaskoczeniem:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2022/06/2_noweoferty_dk1_wloka_29_06.mp3]

Tak duża dysproporcja pomiędzy posiadanymi środkami, a najtańszą ofertą, sięgająca 135 milionów złotych stawia pod ogromnym znakiem zapytania dalsze prace na miejskim odcinku DK1. Z drugiej strony przerwanie prac nie wchodzi w grę, bo inwestycja ta jest pilną nie tylko dla Częstochowy, ale całego tranzytu ze Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego na północ. Ponadto zawieszenie prac w oczekiwaniu na „lepsze czasy” może doprowadzić do utraty unijnych dotacji i wielomilionowych kar. Miasto znalazło się zatem w sytuacji patowej. Czy jest jakiś plan, żeby się z niej wydostać? Jak podaje Maciej Hasik, MZD na razie zamierza wejść na drogę prawną przeciwko poprzedniemu wykonawcy:

[audio:https://fiat.fm/wp-content/uploads/2022/06/3_noweoferty_dk1_hasik_29_06.mp3]

Również poprzedni wykonawca podczas majowego posiedzenia miejskiej Komisji Rozwoju Regionalnego i Gospodarki zapowiadał możliwość wejścia na drogę sądową przeciwko Miastu, uważając się za stronę poszkodowaną. Wszystko wskazuje na to, że do sprawy sądowej jednak dojdzie. Na ten moment wysokość kar wynikających z niewywiązania się z umowy kształtuje się na poziomie 27,5 miliona złotych. Do tego z pewnością dojdą koszty sądowe oraz ewentualne dodatkowe kary nałożone przez sąd. Jeśli nawet Miastu uda się uzyskać odszkodowanie od poprzedniego wykonawcy, kwota ta i tak będzie zbyt niska, żeby zrównoważyć brakujące 135 milionów złotych. Na razie przetarg trwa, Miasto jest w sytuacji patowej, MZD czeka na sprawę sądową, a my będziemy o wszystkim na bieżąco informować.